Prof. Dudek ostrzega. "Rozmontowanie" Europy

• Prof. Antoni Dudek, historyk i politolog, w rozmowie z "Faktem" ostrzega przed możliwym "rozmontowaniem" Europy, wskazując na zagrożenia ze strony Rosji i sojuszników Chin.
• Ekspert podkreśla, że Europa jest bogata, ale słaba militarnie, co może zachęcać inne państwa do ekspansji lub uzyskania koncesji na jej terytorium.
• Wśród potencjalnych zagrożeń wymienia także Indie, które w określonych warunkach mogłyby dążyć do wpływu na politykę migracyjną Unii Europejskiej.

Politolog zauważył, że coraz więcej osób w Europie Zachodniej zdaje sobie sprawę z możliwości wycofania się Amerykanów ze Starego Kontynentu. - Do różnych ludzi w Europie Zachodniej dociera świadomość, że Amerykanie wcześniej czy później mogą się z Europy wycofać, a skoro tak, to musimy mieć siły zbrojne na odpowiednio wysokim poziomie. Bo jeśli nie, to nie tylko Putin tu nas najedzie, ale może się tu pojawić też kilka innych państw, które będą miały interes, żeby się obłowić w bogatej ciągle Europie - podkreślił prof. Dudek w rozmowie z "Faktem".

Rozmówca gazety zaznacza przy tym, że zagrożenie nie ogranicza się wyłącznie do Rosji. - Chodzi oczywiście o wielki sojusz, jaki buduje się obecnie wokół Chin, a którego Rosja jest najbardziej agresywnym w Europie eksponentem - wyjaśnia. Wskazuje także na inne kraje, które mogłyby chcieć uzyskać koncesje w Europie, zwłaszcza sojuszników Chin. - To kwestia dalekosiężnego myślenia - podkreśla prof. Dudek.

Ekspert zwraca uwagę na Indie jako potencjalnego gracza, który mógłby wpłynąć na sytuację w Europie. - Państwo to jest mało realnym sojusznikiem Chin przez wzajemne napięcia, ale gdyby - co mam nadzieję nigdy się nie stanie - dogadali się, to pamiętajmy, że Indie mają gigantyczną nadwyżkę ludności. Mogą dążyć do tego, by Unia Europejska przyjęła na przykład ekskluzywny program, w ramach którego będą nam wysyłać określony kontyngent Hindusów i w ten sposób kolonizować - opisuje.

Prof. Dudek ostrzega także przed scenariuszem rozpadu Unii Europejskiej. - Przy założeniu niekorzystnego scenariusza, każde państwo będzie się ratowało na swoich warunkach. Wtedy zacznie się ekspansja — być może od Bałkanów, bo to najsłabsza część podbrzusza Europy, a potem przyjdzie kolej na inne państwa - prognozuje ekspert w rozmowie z "Faktem".

Źródło: "Fakt"