Stoltenberg wprost. "To niepełnoprawna wojna, ale nie jest to też pokój"

Rosyjskie naruszenia przestrzeni powietrznej Polski, Estonii i incydenty hybrydowe nad Bałtykiem spotykają się ze zdecydowaną reakcją NATO. Były sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla konieczność skoordynowanych działań NATO, wzmacniania obrony i inwestycji w technologie, by przeciwdziałać agresywnym działaniom Rosji.

Jens StoltenbergJens Stoltenberg
Źródło zdjęć: © East News
Tomasz Waleński
  • Rosyjskie drony i myśliwce naruszyły przestrzeń powietrzną Polski (9-10 września, ponad 20 dronów) oraz Estonii (19 września, trzy MiG-31), co spotkało się z reakcją lotnictwa NATO. Drony sparaliżowały też lotnisko w Kopenhadze (22 września), co zostało uznane przez Danię za atak hybrydowy - z podejrzeniami o rosyjskie pochodzenie.
  • Sojusznicze lotnictwo, w tym polskie i holenderskie F-16 oraz F-35, skutecznie przeciwdziałało incydentom, zestrzeliwując drony lub przechwytując rosyjskie maszyny.
  • W rozmowie z Wirtualną Polską były sekretarz NATO twierdzi, że Sojusz musi reagować spokojnie, ale z determinacją na rosyjskie prowokacje, inwestując w obronę konwencjonalną, cyberbezpieczeństwo i technologię dronów.

Tomasz Waleński, Wirtualna Polska: Zacznę, parafrazując Szekspira: strzelać czy nie strzelać? To pytanie, które często pojawia się w kontekście naruszeń przestrzeni powietrznej państw NATO, najprawdopodobniej przez rosyjskie samoloty i bezzałogowce.

Na wszystkie prowokacje NATO odpowiedziało w bardzo przekonujący sposób - zdecydowanie i skutecznie. W przypadku dronów polskie F-16, holenderskie F-35, niemieckie systemy Patriot oraz włoskie samoloty AWACS zostały niezwłocznie aktywowane. I faktycznie zestrzeliły niektóre drony. Zdarzały się również inne naruszenia przestrzeni powietrznej, w których samoloty NATO też zostały poderwane, aby przechwycić i odeskortować na przykład rosyjskie maszyny.

Potrzebujemy silnej obrony przeciwlotniczej i stałej gotowości bojowej. NATO, jak widać, skutecznie to zapewnia. I moim zdaniem potrzebne jest jednak dalsze rozwijanie gotowości.

Dron uderzył w rosyjski Mi-8. Moment spektakularnej akcji w powietrzu

Jaką rekomendację zaproponowałby pan w tej kluczowej kwestii?

Ufam NATO i ufam pilotom, że podejmują właściwe decyzje, ale nie będę im udzielać rad w kwestiach operacyjnych.

Kwestia zestrzeliwania obiektów naruszających przestrzeń powietrzną państw NATO budzi wiele dyskusji. Czy decyzje w tej sprawie powinny zapadać na poziomie krajowym, czy sojuszniczym?

Nie pełnię już funkcji sekretarza generalnego, nie jestem już u sterów NATO. Z mojego doświadczenia wynika, że to ważne, żeby podejmować skoordynowane decyzje. Działania jednego państwa mają znaczenie dla wszystkich członków Sojuszu. Atak na jednego, to atak na wszystkich, dlatego – i w takich tematach - potrzebujemy koordynacji.

Misja NATO w Rzeszowie czy Eastern Sentry są odpowiedzią na obecne zagrożenia.

Eastern Sentry to słuszny kierunek?

Uważam, że Eastern Sentry to właściwa odpowiedź. Musimy jednak nieustannie określać potrzeby, cele i zapewniać wspólne dowodzenie.

To właśnie na szczycie w Warszawie w 2016 roku podjęliśmy decyzję o zaangażowaniu na wschodniej flance. Podobnie było z deklaracją zwiększenia wydatków na obronność.

Wewnątrz Sojuszu pojawiają się jednak różne opinie na temat oceny sytuacji. Nie wszystkie kraje są przekonane, że wydarzenia np. w Estonii były celowym zachowaniem Rosji. Czy to pokazuje siłę Sojuszu?

Musimy reagować w spokojny, ale zdeterminowany sposób. Tak też postąpiliśmy. Ostatnio doszło również do trzech naruszeń norweskiej przestrzeni powietrznej na dalekiej północy. Norwegia ma długą tradycję reagowania stanowczo, ale spokojnie. Wysyłamy jasny sygnał, że takie działania są lekkomyślne i niebezpieczne. Jeśli te działania są celowe, świadczą o agresywnym charakterze reżimu w Moskwie. Jeśli przypadkowe, wskazują na brak kontroli. W obu przypadkach to niebezpieczne i lekkomyślne. Rosja musi przestać tak postępować.

Spodziewa się pan więcej incydentów w najbliższym czasie?

Widzieliśmy szeroki zakres agresywnych akcji przeciwko krajom NATO - od ataków cybernetycznych, hybrydowych, przez sabotaże, po naruszenia przestrzeni powietrznej. Nie jest to pełnoprawna wojna, ale nie jest to też pokój w normalnym tego słowa znaczeniu.

Musimy być po prostu przygotowani na tego rodzaju zagrożenia i wyzwania również w przyszłości. Dlatego też musimy nie tylko inwestować więcej w konwencjonalną obronę, ale także rozwijać technologie chroniące nas w cyberprzestrzeni, ulepszać nasze służby wywiadowcze, udoskonalać technologię dronów, a także szeroko zakrojone środki przeciwdziałania coraz bardziej niestabilnemu i niebezpiecznemu światu.

Skoro ponownie jest pan w Warszawie, mam też pytanie dotyczące pana pobytu w stolicy Polski w 2023 roku. To wtedy prezydent Joe Biden miał pana przymusić do pozostania na stanowisku sekretarza NATO?

Spotkaliśmy się z prezydentem Bidenem podczas szczytu bukaresztańskiej dziewiątki w Warszawie w lutym 2023. Planowałem zakończyć swoją misję w NATO po szczycie w Wilnie.

Prezydent Biden zwrócił się do mnie, że "NATO potrzebuje sekretarza generalnego". I odpowiedziałem, że na pewno znajdzie się dobry kandydat. Prezydent USA odpowiedział, że potrzebuje mnie. I to powtórzył. Wróciłem do Brukseli, byliśmy już - wraz z moimi ludźmi - gotowi do powrotu do Norwegii, gotowi do zakończenia misji w Sojuszu.

W czerwcu, gdy byłem w Waszyngtonie, znów spotkałem się z Joe Bidenem w Gabinecie Owalnym. I temat wrócił. Spotkanie miało potrwać pięć min, ale trwało znacznie dłużej. I przyznam się, że starałem się grzecznie odmówić prezydentowi USA. To nie jest proste zadanie i stało się dość szybko dla mnie jasne, że ten plan nie wypali - nie przekonam go. Przez kolejne minuty spieraliśmy się na argumenty. On powtarzał swoje, a ja powtarzałem swoje. Biden stanowczo stwierdził wtedy, że "wykona pewne telefony" i wróci z tym tematem do mnie. Ostatecznie ustąpiłem, ale z jasnym terminem końca kadencji.

(W czerwcu 2024 r., podczas szczytu NATO w Waszyngtonie Mark Rutte, były premier Holandii, został oficjalnie zatwierdzony jako następca Stoltenberga - przyp. red.)

Tęskni pan za kierowaniem NATO?

Nie tęsknię za byciem Sekretarzem Generalnym NATO, mam jednak bardzo miłe wspomnienia z czasu, który tam spędziłem.

Myślę jednak, że w pewnym sensie wszystko ma swój czas. Dziesięć lat w NATO to wystarczająco długo. Teraz jestem ministrem finansów w Norwegii i to też jest ważna – dla mnie - sprawa.

Rozmawiał Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski

Najciekawsze śledztwa, wywiady i analizy dziennikarzy WP. Konkretnie i bez lania wody. Nie przegapisz tego, co najważniejsze!

Wybrane dla Ciebie

Tusk zwrócił się do Merza. "Moja odpowiedź była dość brutalna"
Tusk zwrócił się do Merza. "Moja odpowiedź była dość brutalna"
Chwila grozy na lotnisku w Nowym Jorku. Zderzyły się samoloty
Chwila grozy na lotnisku w Nowym Jorku. Zderzyły się samoloty
Tusk krótko o Sterczewskim: Będziemy traktować jak każdego obywatela
Tusk krótko o Sterczewskim: Będziemy traktować jak każdego obywatela
Likwidacja CBA. Siemoniak o szczegółach
Likwidacja CBA. Siemoniak o szczegółach
Nawrocki się broni. "Nikogo nie zdradziłem"
Nawrocki się broni. "Nikogo nie zdradziłem"
"Bez uzgodnień". Rzecznik prezydenta krytykuje flotyllę ze Sterczewskim
"Bez uzgodnień". Rzecznik prezydenta krytykuje flotyllę ze Sterczewskim
Wiemy, gdzie są Polacy zatrzymani przez Izrael. Reakcja MSZ
Wiemy, gdzie są Polacy zatrzymani przez Izrael. Reakcja MSZ
Zatrzymali flotyllę z Polakami. Izrael deportuje aktywistów
Zatrzymali flotyllę z Polakami. Izrael deportuje aktywistów
Dezercje w rosyjskiej armii w Ukrainie. Fala ucieczek rośnie
Dezercje w rosyjskiej armii w Ukrainie. Fala ucieczek rośnie
Holenderski F-35 zestrzelił rosyjskiego Shaheda. Jest potwierdzenie
Holenderski F-35 zestrzelił rosyjskiego Shaheda. Jest potwierdzenie
Polscy aktywiści zatrzymani. Jest komunikat Ambasady RP w Tel Awiwie
Polscy aktywiści zatrzymani. Jest komunikat Ambasady RP w Tel Awiwie
Pełczyńska-Nałęcz: Polska 2050 jest w trudnym momencie
Pełczyńska-Nałęcz: Polska 2050 jest w trudnym momencie
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości