Odebranie rosyjskich aktywów na rzecz spłaty zbrodni? Pieskow oburzony
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ostro skrytykował plany Unii Europejskiej dotyczące przekazania Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów finansowych, nazywając je kradzieżą i ostrzegając przed konsekwencjami dla europejskiego systemu bankowego.
Co musisz wiedzieć?
- Dmitrij Pieskow określił działania UE jako kradzież i zapowiedział ściganie osób oraz państw zaangażowanych w przekazanie aktywów.
- Komisja Europejska zaproponowała, by z zamrożonych rosyjskich środków sfinansować pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy o wartości 140 mld euro.
- Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas podkreśliła, że prawo międzynarodowe nakłada na Rosję obowiązek pokrycia szkód wyrządzonych Ukrainie.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Ukraińskie akty dywersji w Polsce? "Rosja walczy z syndromem afgańskim"
W środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odniósł się do planów Unii Europejskiej, które zakładają przekazanie Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów finansowych. Pieskow nie krył oburzenia, nazywając te działania kradzieżą i podkreślając, że Rosja będzie ścigać zarówno osoby fizyczne, jak i państwa, które zdecydują się na taki krok. Według niego, konsekwencje mogą być poważne dla europejskiego systemu bankowego oraz inwestycji.
- Mówimy o planach nielegalnego zajęcia rosyjskich aktywów. W Rosji nazywamy to po prostu kradzieżą – przekonywał kłamliwie Pieskow podczas rozmowy z mediami, komentując plany instytucji i państw członkowskich UE, dotyczące przekazania Ukrainie zamrożonych rosyjskich aktywów. Ostrzegł, że każdy, kto realizuje takie działania – zarówno osoby fizyczne, jak i kraje – będzie ścigany przez Rosję, a podobne inicjatywy negatywnie odbiją się na europejskim systemie bankowym i inwestycjach.
Jakie są szczegóły propozycji Komisji Europejskiej dotyczącej rosyjskich aktywów?
Komisja Europejska przedstawiła 26 września propozycję, by środki pochodzące z zamrożonych aktywów państwowych Rosji zostały przeznaczone na tzw. pożyczkę reparacyjną dla Ukrainy.
Wartość tej pożyczki miałaby wynieść 140 mld euro. Całkowita suma zamrożonych rosyjskich środków finansowych to 300 mld euro, z czego 210 mld znajduje się w Europie. Największa część, czyli 185 mld euro, jest przechowywana przez belgijską izbę rozliczeniową Euroclear. Zgodnie z planem UE, środki te miałyby zostać wykorzystane na sfinansowanie pożyczki dla Ukrainy, a jej spłata byłaby uzależniona od otrzymania przez Ukrainę reparacji wojennych od Rosji.
Jak Unia Europejska uzasadnia przekazanie zamrożonych aktywów Ukrainie?
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, pytana o podstawę prawną wykorzystania rosyjskich aktywów, odwołała się do prawa międzynarodowego. Podkreśliła, że to Rosja powinna ponosić odpowiedzialność za szkody wyrządzone Ukrainie.
- Prawo mówi bardzo jasno, że podstawową zasadą prawa międzynarodowego jest obowiązek pokrycia wyrządzonych szkód. I to jest podstawa (naszej propozycji). Rosja wyrządza teraz ogromne szkody na Ukrainie. Nie jest w porządku, żeby ktokolwiek inny miał za to płacić niż Rosja - zaznaczyła w środę szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas, pytana o podstawę prawną wykorzystania rosyjskich aktywów.