Chaos na kluczowej trasie Rosji. Godzinami stoją po paliwo
Na federalnej autostradzie M-12 Moskwa-Kazań utworzyły się kilometrowe korki z setek samochodów, których kierowcy godzinami czekają na możliwość zatankowania. Jak relacjonuje jedna z kobiet, która utknęła w zatorze, stacje benzynowe przy tej trasie rozmieszczone są mniej więcej co 150 kilometrów, a średnia kolejka wynosi półtora do dwóch kilometrów.
- Federalna autostrada M-12 Moskwa-Kazań. Droga płatna. Stacje benzynowe - jedna co 150 kilometrów. Przy każdej stacji kolejki samochodów po 1,5-2 kilometry - mówi autorka nagrania, które opublikował kanał CzTD.
Chaos na rosyjskiej autostradzie. Brakuje paliwa
Kobieta zaznaczyła także, że wzdłuż trasy całkowicie brakuje infrastruktury: nie ma kawiarni, sklepów ani toalet. - Nie ma gdzie się napić, nie ma co zjeść, nigdzie nic kupić. Do toalety, rzecz jasna, też nie ma jak pójść, tylko w szczere pole - opowiada.
Ukraińskie akty dywersji w Polsce? "Rosja walczy z syndromem afgańskim"
Dodała przy tym, że na samej stacji działają jedynie dwa dystrybutory - jeden dla oleju napędowego, drugi dla benzyny Ai-95.
Ukraińcy atakują rafinerie. Rosjanie stoją w korkach
Deficyt paliwa w kraju nasilił się po serii ataków ukraińskich dronów na rafinerie. We wrześniu produkcja benzyny zmniejszyła się o 1 mln ton, a według danych agencji Reutera tylko w sierpniu branża naftowa straciła około 17 proc. mocy przerobowych. Pod koniec września bezczynne pozostawało rekordowe 38 proc. zdolności rafineryjnych - około 338 tys. ton na dobę. Ceny benzyny na giełdzie wzrosły od początku roku o 40-50 proc., osiągając historyczne maksima.
Źródło "Kommiersanta" na rynku podkreśla, że problem szczególnie mocno odczuwalny jest w regionach, gdzie i wcześniej panowały niedobory - na wschodzie oraz na anektowanym Krymie. Tam od końca września wprowadzono ograniczenia w sprzedaży detalicznej paliwa - nie więcej niż 30 litrów na osobę. W części regionów Rosji obowiązują jeszcze surowsze limity - od 10 do 20 litrów.
Według danych firmy analitycznej "OMT-Konsalt" od końca lipca do końca września w kraju zakończyło działalność 360 stacji benzynowych - to 2,6 proc. ich ogólnej liczby. Najwięcej zamkniętych stacji znalazło się w Południowym Okręgu Federalnym, gdzie ponad 220 stacji (14,2 proc.) przestało sprzedawać paliwo. W obwodzie rostowskim, w Mari El oraz w Żydowskim Obwodzie Autonomicznym liczba działających stacji spadła o 12-14 proc. Na anektowanych Krymie i w Sewastopolu około połowa stacji całkowicie przerwała sprzedaż z powodu zakłóceń w dostawach.