Kryzys paliwowy w Rosji. Kartki na dystrybutorach i zakazy
Na stacjach paliw w wielu rosyjskich regionach zaczęto wprowadzać limity na sprzedaż benzyny. Na dystrybutorach pojawiają się kartki z napisem "brak". Kryzys dotarł nawet do Moskwy. Z kolei okupowanym Krymie około 50 proc. stacji wstrzymało sprzedaż benzyny.
Sytuacja na okupowanym przez Rosjan półwyspie Krymskim jest najtrudniejsza. Prorządowy "Kommiersant" przeanalizował dane z monitoringu 17 tys. rosyjskich stacji paliw.
Południowy Okręg Federalny, do którego Rosja zalicza okupowany Krym, był jednym z najbardziej dotkniętych obszarów – ponad 220 stacji, czyli 14,2 proc. całości, wstrzymało sprzedaż paliwa. Na Krymie 50 proc. stacji wstrzymało sprzedaż benzyny.
Trump o Rosji jako "papierowym tygrysie”. Ekspert studzi nadzieje
Zakłócenia nastąpiły po fali ukraińskich ataków dronowych na rosyjskie rafinerie w sierpniu, które nadwyrężyły dostawy i zmusiły Moskwę do ograniczenia eksportu. Według Financial Times, od sierpnia 2025 roku ukraińskie ataki objęły co najmniej 16 z 38 rafinerii w Rosji, co obniżyło eksport rosyjskiego diesla do najniższego poziomu od 2020 roku.
Ograniczenia w sprzedaży benzyny. Braki w rafineriach
- Od ponad miesiąca napływają informacje o brakach i zakłóceniach w dostawach benzyny na stacje paliw - powiedział gazecie przewodniczący Niezależnego Związku Paliwowego (НТС) Paweł Bazhenow w rozmowie z Izwesrią. - Zmuszeni jesteśmy wprowadzać ograniczenia do 10–20 litrów benzyny albo tymczasowo sprzedawać wyłącznie olej napędowy - dodał.
Trudności występują łącznie w ponad dziesięciu rosyjskich regionach. Negatywna sytuacja odnotowywana jest m.in. w największych obwodach, w tym moskiewskim, leningradzkim, riazańskim i niżnonowogrodzkim.
Brak paliwa wpływa także na jego cenę, która drastycznie wzrosła. Pod koniec sierpnia Rosja zdecydowała się przedłużyć zakaz eksportu benzyny do końca października 2025 r., aby przeciwdziałać rosnącym cenom paliw.