"Putin tylko na to czeka". Amerykanie wreszcie uderzyli w stół?

Szykuje się kolejne trzęsienie ziemi na szczytach ukraińskiej władzy? Nie milkną echa wokół akcji ukraińskich służb wśród ministrów, urzędników i biznesmenów, którzy mogli mieć związek z korupcją przy zakupach dla wojska. Nieoficjalne informacje wskazywały, że ze stanowiskiem pożegna się minister obrony Ołeksij Reznikow, ale jego dymisja nie jest przesądzona. - Putin, jako były oficer KGB, próbuje wygrać jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy - mówi WP o rosyjskich metodach korupcyjnych prof. Piotr Grochmalski z Akademii Sztuki Wojennej.

LVIV, UKRAINE - AUGUST 18, 2022 - Minister of Defence of Ukraine Oleksii Reznikov attends a joint press conference of President of Ukraine Volodymyr Zelenskyy, Secretary-General of the United Nations Antonio Guterres and President of the Republic of Turkiye Recep Tayyip Erdogan, Lviv, western Ukraine. 
 This photo cannot be distributed in the Russian Federation. (Photo credit should read Markiian Lyseiko/ Ukrinform/Future Publishing via Getty Images)Minister obrony narodowej Ołeksij Reznikow na razie zostaje na swoim stanowisku. Jak długo? Nie wiadomo... (Photo credit should read Markiian Lyseiko/ Ukrinform/Future Publishing via Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Future Publishing
Sylwester Ruszkiewicz

Spekulacje na temat odejścia Reznikowa ze stanowiska ministra obrony Ukrainy trwają od kilku dni. Jak informował w niedzielę wieczorem szef frakcji parlamentarnej prezydenckiej partii Sługa Narodu Dawid Arachamija, pod presją skandalu korupcyjnego w swoim ministerstwie, Reznikow miał zostać przeniesiony na inne stanowisko rządowe i objąć tekę ministra ds. strategicznych gałęzi gospodarki. Jego następcą w MON ma zostać z kolei Kyryło Budanow, od 2020 roku szef Głównego Zarządu Wywiadu MON.

W poniedziałek Arachamija napisał na Telegramie, że zmiany kadrowe w tym tygodniu ograniczą się jedynie do mianowania nowego ministra spraw wewnętrznych oraz szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. "W tym tygodniu nie będzie zmiany na stanowisku ministra obrony Ukrainy" – oświadczył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraina wymienia ministra obrony. Gen. Drewniak komentuje

Zamieszanie z ukraińskim ministrem obrony to efekt ujawnionych przez służby afer korupcyjnych w ukraińskim MON. Jedna z nich dotyczy kontraktu na racje żywnościowe wartego 13 mld hrywien (1,5 mld złotych). Kolejne - zawyżania cen towarów i sprzętu dla ukraińskich sił zbrojnych oraz defraudacji środków na żywność dla ukraińskiego wojska. Mieli się tego dopuścić przedsiębiorcy i urzędnicy resortu obrony m.in. kojarzeni z wiceministrem obrony narodowej Wiaczesława Szapowałowem. Chodzi o łączną kwotę ok. 2,12 mld hrywien, czyli niemal 250 milionów złotych. W ramach prowadzonego śledztwa przez Prokuraturę Generalną Ukrainy w ubiegłym tygodniu miały miejsce przeszukania i zatrzymania kilkudziesięciu osób. A sprawa dotyczy urzędników nie tylko resortu obrony, ale też m.in. służby celnej i innych ministerstw.

Rosyjskie służby na pełnych obrotach

Zdaniem prof. Piotra Grochmalskiego, dyrektora Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej, problem korupcji w Ukrainie ma związek z działalnością rosyjskich służb, które inspirują proceder i z ukrycia nim sterują.

- Rosyjskie służby, czyli FSB i GRU, od dawna pompowały ogromne pieniądze w instrumenty korupcyjne używane wobec Ukrainy i państw Zachodu. Znane są przypadki składania gigantycznych ofert związanych z infrastrukturą gazową. Niemcy do dzisiaj nie wyczyściły sprawy byłego kanclerza Gerharda Schroedera, a informacje o agenturze wokół Angeli Merkel również nie wywołały specjalnej reakcji. W putinowskiej doktrynie Rosji korupcja jest potężnym narzędziem oddziaływania na państwa Zachodu. A Kreml wykorzystuje ten mechanizm również w przypadku Ukrainy, używając go też jako element wojny informacyjnej – mówi Wirtualnej Polsce prof. Piotr Grochmalski z Akademii Sztuki Wojennej.

I jak przypomina, jeszcze przed wojną na biurko Putina trafiały raporty rosyjskich służb z korumpowania ukraińskich elit.

- Rosjanie liczyli na to, że wejdą do Ukrainy, a skorumpowany kraj podda im się od razu. Nic takiego się nie stało. Co nie znaczy, że Kreml nadal nie próbuje ich korumpować – komentuje ekspert.

W jego ocenie, wybuch afery korupcyjnej w Ukrainie nastąpił po tajemniczej katastrofie śmigłowca w Browarach. 18 stycznia pod Kijowem zginęło 14 osób, w tym szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski. Jak ujawniła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), rozpatrywanych jest kilka wersji przyczyny katastrofy, w tym naruszenie zasad lotu, niesprawność techniczną śmigłowca i "umyślne działania dotyczące zniszczenia środka transportu".

- Istnieje na pewno czasowe następstwo. Czy również związek przyczynowo-skutkowy? Tego nie wiemy, ale to właśnie po katastrofie ruszyła fala zatrzymań – przypomina prof. Piotr Grochmalski. Jego zdaniem, symboliczna jest również informacja przekazana w grudniowym wywiadzie dla "Economist" przez szefa ukraińskich gen. Walerija Załużnego, który ujawnił, że od początku wojny zwolnił dziesięciu generałów.

- A po drodze ukraińskie władze wymieniły również kierownictwo służb. Widać, że w kontekście nadchodzącej planowanej ofensywy Kreml prowadzi działania destrukcyjno-wywiadowcze. Nie można wykluczyć, że to rosyjskie służby stały za katastrofą śmigłowca, a na pewno na różnych frontach, nie tylko tym na polu walki, próbują osłabić ukraińską armię poprzez korupcyjne procedery. Putin, jako były oficer KGB, próbuje wygrać jeszcze przed rozpoczęciem ofensywy – ocenia prof. Piotr Grochmalski.

W ocenie płk Macieja Matysiaka, byłego zastępcy szefa służby Kontrwywiadu Wojskowego i eksperta fundacji Stratpoints, problemem Ukrainy ws. korupcji jest fakt, iż mimo oderwania się od Związku Radzieckiego, mentalność wielu osób pozostała nadal sowiecka.

- Ukraina nie jest specjalnie daleko od Rosji, jeśli chodzi o korupcję. Jeśli ktoś myślał inaczej, to się mylił. Te zjawiska występowały już wcześniej. Skutkiem ich było to, że w 2014 roku ukraińska armia praktycznie nie istniała. Było wyprzedawanie sprzętu, kompletna dezorganizacja i łamanie procedur. A jak wiemy - okazja czyni złodzieja. Normą była korupcja, a nie klarowne zasady – mówi WP płk Maciej Matysiak.

Obaj eksperci zwracają uwagę również na możliwą interwencję amerykańskich służb, które przekazały informacje wywiadowcze ukraińskim władzom.

- Niewykluczone, że mocny głos w tej sprawie zabrali Amerykanie. I dali wyraźny sygnał, żeby ukraińskie władze zrobiły z tym porządek. Ukraina musi to przeciąć, bo Putin tylko czeka na takie wieści. To elementy wojny informacyjnej i hybrydowej. Przeciwdziałanie leży w interesie Kijowa – ocenia płk Maciej Matysiak, były wiceszef SKW.

A jak przypomina prof. Piotr Grochmalski, Amerykanie, przy przekazywaniu broni Ukrainie, wprowadzili mechanizm bardzo szczegółowego znakowania broni. – Dzięki temu analizowane są na bieżąco dostawy i w jakie ręce trafiają. Amerykanie wykorzystują do tego również system sztucznej inteligencji. Te etykietowanie jest związane z logistyką całego amerykańskiego systemu – mówi prof. Piotr Grochmalski.

Co nasi rozmówcy sądzą o ewentualnej zmianie na stanowisku ministra obrony narodowej i zastąpieniu Ołeksija Reznikowa gen. Kyryło Budanowem.

- To wojskowy, którego raporty dotyczące obecnego rosyjskiego oddziaływania w Ukrainie są trafniejsze, niż dotychczasowego ministra Ołeksija Reznikowa. To byłaby pewnego rodzaju determinacja ukraińskich władz. Ale też konsekwencja w obliczu pojawiających się informacji, że Zachód poszukiwał "warunków brzegowych" do rozmów z Rosją. Musiała więc nastąpić reakcja ze strony ukraińskiej – ocenia prof. Piotr Grochmalski.

Według płk Macieja Matysiaka, nominacja dla gen. Kyryło Budanowa miałaby położyć kres aferze korupcyjnej w Ukrainie. – W przypadku obecnego ministra Ołeksija Reznikowa nawet jeżeli niczego nie podpisywał, to sprawuje nadzór nad swoim resortem i ponosi odpowiedzialność. Zastąpienie go Budanowem oznaczałoby wprowadzenie nowej miotły, która zaprowadziłaby porządek w resorcie. Problemem nie jest teraz, aby kogoś "zdjąć" ze stanowiska, ale znaleźć wartościowego następcę. Budanow zna strukturę militarną, ma doświadczenie, zrobił porządek i zreorganizował wywiad wojskowy. Byłby odpowiednim ministrem, który zna się na fachu – uważa płk Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints.

 Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymany zawodnik MMA, znany jako "Bad Boy"
Zatrzymany zawodnik MMA, znany jako "Bad Boy"
Karaoke za miliony. Rodzina Łukaszenki organizuje show dla Białorusinów
Karaoke za miliony. Rodzina Łukaszenki organizuje show dla Białorusinów
Konie wybiegły na jezdnię. Kierowca w szpitalu
Konie wybiegły na jezdnię. Kierowca w szpitalu
Nowy etap w pontyfikacie Leona XIV. Rozpocznie się 9 października
Nowy etap w pontyfikacie Leona XIV. Rozpocznie się 9 października
Zestrzelili rosyjskie drony. "Nasi piloci F-35 wykonali fantastyczną robotę"
Zestrzelili rosyjskie drony. "Nasi piloci F-35 wykonali fantastyczną robotę"
Drugi dzień głosowania w Czechach. Wyniki jeszcze w sobotę wieczorem?
Drugi dzień głosowania w Czechach. Wyniki jeszcze w sobotę wieczorem?
Izrael wstrzymuje ofensywę w Gazie. Decyzja po planie pokojowym Trumpa
Izrael wstrzymuje ofensywę w Gazie. Decyzja po planie pokojowym Trumpa
Rekordowo niski limit uchodźców. Administracja Trumpa wprowadza zmiany
Rekordowo niski limit uchodźców. Administracja Trumpa wprowadza zmiany
Drony nad lotniskiem w Monachium. Nowe informacje z portu lotniczego
Drony nad lotniskiem w Monachium. Nowe informacje z portu lotniczego
Ukraińcy popsuli wizytę Putina w Soczi. Atak dronów
Ukraińcy popsuli wizytę Putina w Soczi. Atak dronów
"Kreml zwiększy presję na Polskę". Kłamliwe słowa Putina w Soczi
"Kreml zwiększy presję na Polskę". Kłamliwe słowa Putina w Soczi
Groza w Japonii. Rośnie liczba śmiertelnych ataków niedźwiedzi
Groza w Japonii. Rośnie liczba śmiertelnych ataków niedźwiedzi