Posłowie KO wnoszą o odwołanie Arkadiusza Mularczyka z KRS. Jest reakcja Posła PiS
Posłowie KO złożyli wniosek do marszałek Sejmu o odwołanie Arkadiusza Mularczyka z Krajowej Rady Sądownictwa. Przekonują, że poseł PiS pobierał diety "za fikcyjne posiedzenia" Rady i tym samym "skompromitował polski Sejm". Poseł PiS stwierdził, że to pomówienia i kieruje sprawę do prokuratury.
16.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:41
"W związku z pomówieniami, jakich dopuścili się wobec mojej osoby Panowie posłowie Cezary Tomczyk i Robert Kropiwnicki informuję, że kieruje sprawę do Prokuratury o możliwości popełnienia przez nich przestępstwa" - poinformował w sobotę na swoim profilu na Twitterze poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, członek Krajowej Rady Sądownictwa.
Przypomnijmy, że w czwartektarget="_blank"> odwołano ze stanowiska przewodniczącego KRS Leszka Mazura i rzecznika Rady Macieja Miterę. Oficjalnym powodem, była "utrata zaufania". Według doniesień medialnych i podejrzeń sędziego Mazura sprawa miała związek z udostępnieniem przez niego, w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, protokołów z posiedzeń komisji KRS. Można się było z nich dowiedzieć między innymi, jakie wynagrodzenie otrzymywali członkowie KRS za to, że w innych dniach niż posiedzenia plenarne zwoływali komisje.
Członkowie KRS otrzymują dietę za każdy dzień przepracowany na rzecz Rady. W grudniu "Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że członkowie Krajowej Rady Sądownictwa znaleźli sposób, by zarabiać więcej. Mechanizm - według "DGP" - był prosty: część członków Rady, zamiast jak do tej pory pracować w komisjach działających w radzie w tych dniach, kiedy wypadają posiedzenia plenarne, zaczęła spotykać się w innych terminach. Przy tym w większości przypadków ich udział w komisji miał formę zdalną.
Odwołanie przewodniczącego KRS. Tomczyk: Mularczyk zrobił z KRS ciało do wypłacania diet
Dzięki temu zamiast jednej diety (blisko 1 tys. zł) były im wypłacane dwie - jedna za udział w posiedzeniu plenarnym, druga za udział w komisji. Według "DGP", poseł Mularczyk miał w ten sposób "dorobić" 11,6 tys. zł.
W piątek w TVN24 sędzia Mazur poinformował, że wynagrodzenie za w ten sposób zwoływane komisje zostało już w większości wypłacone. Z wyjątkiem 50 tys. zł, których wypłatę wstrzymał.
W piątek posłowie Cezary Tomczyk i Robert Kropiwnicki z KO poinformowali o wniosku złożonym do marszałek Sejmu dotyczącym odwołania posła Mularczyka z KRS.
Poseł Tomczyk przekonywał, że Mularczyk zrobił z KRS, "ciała, które powinno stać na straży wymiaru sprawiedliwości i jego jakości, ciało, które de facto sprowadza się do wypłacania diet za fikcyjne posiedzenia do jego portfela".
Poseł Robert Kropiwnicki dodał, że "poseł Mularczyk skompromitował polski Sejm". - Jeżeli takie rzeczy będzie tolerowała marszałek Sejmu, to oznacza, że jej też jest bliska dewiza Mularczyka, czyli pazerność i mściwość - przekonywał poseł KO. Jego zdaniem, Mularczyk "stracił moralne prawo do zasiadania w KRS".