WAŻNE
TERAZ

Cud w Holandii. Polscy koszykarze przegrywali 21 pkt i wygrali!

Starcie sędziów w KRS. PO chce odwołania wiceszefa Rady i polityka PiS

- Sędziowie stracili zaufanie do pana Leszka Mazura. Dlatego został on odwołany w demokratycznym i tajnym głosowaniu z funkcji przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa - mówi Wirtualnej Polsce Arkadiusz Mularczyk, poseł klubu PiS i wiceprzewodniczący KRS. Politycy PO złożyli w piątek wniosek o odwołanie Mularczyka z KRS.

krsCo dalej z KRS? Arkadiusz Mularczyk i Jarosław Kaczyński w Sejmie
Źródło zdjęć: © EASTNEWS | EASTNEWS
Michał Wróblewski

"Pozbawienie funkcji Przewodniczącego KRS pana Leszka Mazura skutkuje uzyskaniem przez pana posła Arkadiusza Mularczyka najwyższej pozycji w hierarchii członków KRS. Stanowi to skrajne upolitycznienie organu, który powinien w sposób transparentny i niezależny zajmować się m.in. rozpatrywaniem kandydatur na stanowiska sędziów" - pisze we wniosku, z którego treścią zapoznała się WP, szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk. Wniosek został skierowany do marszałek Sejmu Elżbiety Witek.

Przypomnijmy: w czwartek Krajowa Rada Sądownictwa niespodziewanie odwołała z funkcji swojego dotychczasowego przewodniczącego Leszka Mazura. Zadania rzecznika prasowego przestał również pełnić Maciej Mitera.

TYLKO U NAS! Sara Janicka jest PO ROZWODZIE. Opowiedziała o relacjach z Zakościelnym

Wnioski o odwołanie sędziów Mazura i Mitery zostały złożone w KRS podczas niejawnej części posiedzenia. Reporter RMF FM Patryk Michalski spekulował, że może to być "zemsta" za ujawnienie protokołów komisji, które pokazały, jak niektórzy członkowie mieli - jak określały media - "drenować" budżet KRS.

Na wypłatę dodatkowych diet w ciągu pięciu miesięcy przeznaczono ponad 120 tys. zł. W sumie koszt tych posiedzeń miał wynieść 160 tys. zł, ale Leszek Mazur - jak podawały media - zablokował wypłatę 51 diet na kwotę ponad 49 tys.

"Do zmian personalnych w KRS doszło na tle informacji ujawnionych przez dziennikarzy, zgodnie z którymi członkowie KRS mogli otrzymywać podwójne wynagrodzenie poprzez przesuwanie posiedzeń komisji KRS na inny termin niż posiedzenia plenarne. Zwoływanie zdalnych posiedzeń wiązało się z wypłacaniem dodatkowego wynagrodzenia, co poświadczają dokumenty udostępnione przez przewodniczącego KRS w trybie przepisów ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. W świetle ujawnionych protokołów członkowie KRS zarabiali na podwójnych dietach. W ten sposób pan poseł Arkadiusz Mularczyk mógł zarobić nawet 11,6 tys. zł, co należy ocenić jako wysoce haniebne” - pisze we wniosku do marszałek Sejmu szef klubu KO Cezary Tomczyk.

Wojna w KRS. "Sędziowie stracili zaufanie do Mazura"

Co na to sam zainteresowany? - Komisje KRS musiały zbierać się w czasach pandemii w formie zdalnej. Te posiedzenia nie były jawne, bo nie ma takich wymogów. Na tych posiedzeniach toczyła się normalna dyskusja na różne tematy związane z wymiarem sprawiedliwości. Protokoły z tych komisji nie były przez ich członków autoryzowane, zatwierdzane czy podpisywane. Dlatego miałem wątpliwości, czy w takim kształcie powinny być upublicznione - mówi Wirtualnej Polsce Arkadiusz Mularczyk.

Jak przypomina poseł klubu PiS i wiceprzewodniczący KRS, "przewodniczący Mazur stwierdził publicznie, że posiedzenia komisji generują dodatkowe koszty dla KRS".

- W posiedzeniach brali udział niemal wszyscy członkowie Rady, również senatorowie opozycji. Dziennikarze zwrócili się do przewodniczącego Mazura o udostępnienie protokołów i on te protokoły udostępnił. Bez zatwierdzania, bez wyjaśnienia żadnego kontekstu. Dowiedzieliśmy się o tym po fakcie. Sędziowie byli zdumieni. Uznałem, że sytuacja jest bez precedensu - tłumaczy Arkadiusz Mularczyk.

Jak dodaje poseł i wiceszef KRS: - Zwróciłem się do Biura Analiz Sejmowych z wnioskiem o zbadanie, czy te protokoły są informacją publiczną. Opinia była jednoznaczna: wszelkie notatki wewnętrzne, protokoły, które stanowią pewną formułę dochodzenia wewnętrznych organów KRS do pewnych decyzji, nie stanowią informacji publicznej. Opinia, którą wydał mi BAS, była jednoznaczna. Poinformowałem o tym pana przewodniczącego Mazura.

Jak podkreśla Mularczyk, członkiem KRS jest dopiero od roku. - Nie zabierałem głosu w tej sprawie. Ale wiem, że sędziowie od trzech lat mieli uwagi do przewodniczącego Mazura. Na posiedzeniu KRS odbyła się dyskusja między sędziami - mówi poseł PiS.

Mularczyk przyznaje też, że nie rozumie wniosku PO o jego odwołanie z KRS. - Na jakiej podstawie PO twierdzi, że w odwołaniu przewodniczącego KRS był mój udział? To jest niezrozumienie tego, w jakim trybie działa KRS. W KRS jest dwóch senatorów PO, którzy w żaden sposób nie kwestionowali procedury, jaka miała miejsce w czwartek 14 stycznia. W KRS są przedstawiciele różnych instytucji państwowych. Wniosek o odwołanie przewodniczącego Leszka Mazura złożyli sędziowie, którzy stwierdzili utratę zaufania do dotychczasowego przewodniczącego KRS. Tak ten wniosek był umotywowany. A głosowanie było tajne - mówi polityk PiS.

Po zamieszaniu z wyrzuceniem z KRS Leszka Mazura i Macieja Mitery, w mediach pojawiały się doniesienia, że Arkadiusz Mularczyk dąży do przejęcia funkcji przewodniczącego Rady. Czy to prawda?

- Absolutna bzdura. Dementuję to. Nie zabiegam i nie będę zabiegał o stanowisko przewodniczącego KRS. Ja jestem politykiem, a uważam, że przewodniczącym powinien być sędzia - mówi Wirtualnej Polsce poseł Mularczyk.

Konflikty w KRS trwają od dawna

W Krajowej Radzie Sądownictwa od dłuższego czasu trwają konflikty i - jak ujął to jeden z naszych rozmówców - "frakcyjne wojenki".

- Sędziowie prowadzą w KRS swoją politykę. Ona nie jest kontrolowana ani przez PiS, ani przez Ministerstwo Sprawiedliwości - słyszymy w obozie rządzącym.

Nieoficjalnie można usłyszeć, że do zmian w KRS mają jednak dążyć sędziowie kojarzeni z Łukaszem Piebiakiem, sędzią i byłym wiceministrem sprawiedliwości.

Warto przypomnieć, że nowa KRS została powołana głosami parlamentarzystów klubu PiS, a zmiany w Radzie od początku odbywały się pod kontrolą resortu Zbigniewa Ziobry. Pokazały to także listy poparcia dla sędziów KRS, o których ujawnienie długo musiały starać się media.

Licząca 25 osób rada wskazuje prezydentowi, kogo powołać na sędziego, i ma wpływ na obsadę wszystkich sądów w kraju. W 2018 r. członków KRS wybrał Sejm głosami PiS i Kukiz'15. Dziś w Radzie zasiadają prezesi sądów z nominacji Zbigniewa Ziobry, byli pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości oraz sędziowie sympatyzujący z obozem rządzącym. 

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Weto prezydenta. Zbigniew Bogucki tłumaczy powody
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
Ruch Nawrockiego. Cztery ustawy podpisane, jedno weto
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
"Tak nie można robić". Gen. Polko wytknął błąd Nawrockiemu
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kaczyński krytykuje Tuska za wypowiedź o reparacjach od Niemiec
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Kolejne weto Nawrockiego. Jest komunikat
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Media w Budapeszcie: upada sojusz polsko-węgierski
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Rozmowy pokojowe. Zełenski wskazał "najtrudniejszą kwestię"
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Trump znów się chwali. Mówi o „historycznej szansie”
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Uderzył w karetkę na sygnale. Cztery osoby w szpitalu
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
Macron dopiekł Putinowi. "Nie ma tam niezależnych instytucji"
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze
UE szykuje sankcje na Białoruś. Kara za balony przemytnicze