Poślesz 6‑latka samego do szkoły, grozi ci 5 tys. zł kary
Jeśli posyłasz sześcioletnie dziecko samo do szkoły, uważaj. Możesz zapłacić nawet 5 tys. zł grzywny. Jak to możliwe? Zarówno kodeks wykroczeń, jak i ustawa Prawo o ruchu drogowym mówią wyraźnie, że dopiero siedmiolatek może samodzielnie poruszać się po drodze.
21.10.2011 | aktual.: 21.10.2011 11:39
Do niedawna problemu nie było, ponieważ właśnie w takim wieku dzieci rozpoczynały naukę. Teraz rodzice mogą posłać do szkoły także sześciolatków. Niestety, w ślad za obniżeniem wieku szkolnego nie poszła zmiana przepisów ruchu drogowego.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami dziecko do lat siedmiu nie może samodzielnie poruszać się po drogach publicznych. Wyjątkiem są strefy zamieszkania oraz drogi prze- znaczone wyłącznie dla pieszych - potwierdza podkom. Adam Kolasa. - Jeżeli osoba dorosła, wbrew obowiązkowi opieki, dopuści do przebywania małoletniego na drodze publicznej, może zostać ukarana grzywną. Mandat karny wynosi w takiej sytuacji od 20 do 500 złotych, ale w przypadku skierowania sprawy do sądu zagrożenie karą rośnie do 5 tys. złotych.
Podkom. Kolasa dodaje, że rodzic powinien dbać o bezpieczeństwo dziecka na drodze nawet, gdy jego pociecha skończy już siedem lat. - Małe dziecko ma inną zdolność postrzegania niebezpieczeństw, nie posiada umiejętności przewidywania ani doświadczenia, które cechują osoby starsze - przekonuje. - Rodzice, podejmując decyzję, czy dziecko może samo chodzić do szkoły po osiągnięciu wymaganego przez prawo wieku, powinni uwzględniać jego rzeczywiste przygotowanie do sprostania takiemu wyzwaniu. Według statystyk biura ruchu drogowego Komendy Głównej Policji w 2010 r. miało miejsce ponad 4 200 wypadków z udziałem dzieci.
Także Aleksandra Andruszczak-Zin, psycholog z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka" przestrzega rodziców zarówno siedmio-, jak i sześciolatków. - Poszukiwaliśmy już dzieci, które wyszły do szkoły lub same z niej wracały i zaginęły. Dlatego nie uważam, żeby nawet siedmioletnie dziecko mogło samodzielnie wędrować z domu do szkoły - mówi Andruszczak-Zin.
Czytaj także: Radni PO: cięcia prezydenta Majchrowskiego to za mało