Posłanka Lewicy miała poważny wypadek. Jest deklaracja w sprawie wyborów
"W ostatnią sobotę, pod koniec konwencji wyborczej w Łodzi, uległam wypadkowi (...). Wypadek pozostawił (...) ślad - pęknięcie podstawy czaszki, która w ciągu najbliższych tygodni będzie się zrastać" - przekazała w mediach społecznościowych posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Posłanka zapewnia jednak, że nie wycofuje się ze startu w wyborach.
W ostatnią sobotę, pod koniec konwencji wyborczej Lewicy w Łodzi, wrocławska posłanka tej formacji - Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, uległa poważnemu wypadkowi. Posłanka Lewicy poinformowała o tym na swoim profilu na Instagramie.
"Interwencja pogotowia ratunkowego, szybkie działania i profesjonalna opieka lekarzy z SOR i oddziału neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, gdzie przez kilka dni od wypadku przebywałam, sprawiły, że dziś już powoli wracam do siebie i do części aktywności. Wypadek pozostawił jednak ślad - pęknięcie podstawy czaszki, która w ciągu najbliższych tygodni będzie się zrastać" - napisała posłanka na swoim profilu na Instagramie.
Posłanka, która kandyduje z list Lewicy z okręgu gdyńsko-słupskiego, zapowiada jednak, że z wyborów się nie wycofuje.
"To oczywiście nie oznacza, że zamierzam zrezygnować z wyborczej walki i kampanijnych aktywności. Niezmiennie startuję na czele listy Lewicy w okręgu gdyńsko-słupskim i wraz z pomorską ekipą świetnych kandydatów i kandydatek będziemy walczyć o jak najlepszy wynik i przede wszystkim o szansę na budowanie sprawnego, bezpiecznego, opiekuńczego państwa wolnego od fanatyków z PiS czy Konfederacji" - podkreśla posłanka.
"W moim przypadku te kampanijne aktywności mogą być przez pewien czas nieco inne, odrobinę skromniejsze i nieco bardziej zapośredniczone przez media, niż prowadzone w formie ulicznego, bezpośredniego kontaktu" - tłumaczy Dziemianowicz-Bąk.