"Sytuacja głębokiego kryzysu". Hołownia mówi, co dalej z Sejmem

Posiedzenie Sejmu zostało przesunięte na przyszły tydzień. - Mam wrażenie, że sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego nie daje gwarancji, że posiedzenie przebiegałoby spokojnie - mówił marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

"Sytuacja głębokiego kryzysu". Hołownia mówi, co dalej z SejmemSzymon Hołownia
Źródło zdjęć: © East News | Andrzej Iwanczuk/REPORTER
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel
1179

- Najważniejszą rzeczą jest dzisiaj praca nad budżetem. Wczoraj odbyliśmy konsultacje w tej sprawie z liderami koalicji, premierem, Ministerstwem Finansów i Kancelarią Sejmu, żeby upewnić się, że proces uchwalania budżetu nie jest w niczym zagrożony - mówił Hołownia.

Podkreślił, że poprawek do budżetu zgłoszono mniej, niż planowano. - Jesteśmy w stanie te terminy adaptować - mówił.

Na posiedzeniu Sejmu będzie też ustawa okołobudżetowa i wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. Posiedzenia odbędą się 16, 17 i 18 stycznia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Plotka na korytarzach Sejmu. "Myślałem, że to scenariusz science-fiction"

- W czwartek (18 stycznia - red.) będzie to posiedzenie jednodniowe, na którym mam nadzieję budżet uchwalimy i do Senatu wyślemy - mówił.

Hołownia tłumaczy przesunięcie posiedzenia Sejmu

- Oczywiście powód tego przełożenia jest jeden. Moim zadaniem, i to mówiłem prezydium Sejmu, jest dbanie o powagę Sejmu, o spokój społeczny. Mam wrażenie i podziela je prezydium Sejmu, że to, co dzieje się w tym tygodniu, sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny, który wokół tego rozgorzał, nie daje gwarancji, że w tym tygodniu, tak gorącym, obfitującym w różnego rodzaju rozstrzygnięcia, decyzje, awantury, doniesienia, posiedzenie będzie przebiegało spokojnie - mówił marszałek Sejmu.

- Ostatnią rzeczą, której powinien chcieć każdy parlamentarzysta jest to, żeby Sejm z miejsca stanowienia prawa i dyskusji, czasem bardzo ostrej, zamienił się w miejsce, w którym mogło dochodzić do scen, których w parlamencie nie chcielibyśmy oglądać - mówił. Podkreślał, że emocje trzeba "studzić".

Dodał, że to nie jest "ucieczka". - Siła państwa powinna płynąć z mądrości. I mądrość podpowiada w tej chwili takie, a nie inne rozwiązania, które sprawią, że będziemy próbowali deeskalować sytuację w Polsce, a nie tworzyć pola do tego, żebyśmy mogli znowu walczyć, bić się i ryzykować kolejne podziały - przekonywał Hołownia.

Hołownia mówił, że gdyby sytuacja była inna, to i tak apelowałby o przesunięcie posiedzenia na środę, aż "będziemy mieli jasną sytuację z orzeczeniem Izby Pracy, co do oceny moich postanowień, które wydałem w sprawach Kamińskiego i Wąsika". 10 stycznia Izba Pracy SN ma zdecydować ws. decyzji o wygaszeniu mandatów poselskich obu polityków.

Przekonuje, że nie ma żadnych wątpliwości co do sytuacji Kamińskiego i Wąsika. - W przypadku obu tych panów zapadł wyrok skazujący. Jest to wyrok pozbawienia wolności i utraty praw publicznych. Nie ma tam żadnej adnotacji o jakimkolwiek ułaskawieniu - mówił.

Zaznaczył, że to nie on wygasił mandaty posłów - one zostały wygaszone wraz z wyrokiem skazującym warszawskiego sądu.

Hołownia: nie jest sądzona ich intencja

Marszałek Sejmu komentował także kwestię pojawienia się Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim.

- Pan prezydent ma w sprawie Kamińskiego i Wąsika bardzo jasne zdanie. Wczoraj też, w czasie rozmowy, którą mieliśmy, kilkakrotnie to podkreślił - mówił Hołownia.

Zaznaczył, że nie ma wątpliwości, że Kamiński i Wąsik walczyli z korupcją. - Nie jest sądzona ich intencja, patriotyzm, ani czy w ogóle udało im się z korupcją walczyć. Sądzony jest konkretny czyn, który miał miejsce. Tym czynem było wykreowanie przez urzędników państwowych przestępstwa - mówił.

- I my o tej jednej rzeczy rozmawiamy, bo to jest sąd okręgowy, a nie ostateczny.

- To, że pan prezydent jeszcze raz w demonstracyjny sposób chce pokazać swoje wsparcie dla obu panów, to mnie nie dziwi, bo jest konsekwentny - mówił.

- Jeżeli panowie zamiast więźniami zakładu karnego na Białołęce staną się więźniami Pałacu Prezydenckiego, to będziemy mieli do czynienia z nową sytuacją. Z perspektywy pana prezydenta, Pałac stanie się azylem i schronieniem. Z perspektywy znacznej części społeczeństwa, stanie się zakładem penitencjarnym - mówił Hołownia.

- Trudno mi wyobrazić sobie, jaki komunikat będziemy wysyłali do współobywateli i jak prezydent będzie chciał takiej decyzji bronić - przekonywał.

Przekonywał, że w przypadku innych osób z wyrokiem skazującym nikt by nie prowadził dyskusji, tylko doprowadził je do zakładu karnego.

"Zakładam dobrą wolę pana prezydenta"

Hołownia zapewniał, że prezydent nie może zawetować budżetu. - Prezydent może odesłać budżet do Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli zdecyduje się to zrobić, to będziemy wtedy reagować. Na razie zakładam dobrą wolę pana prezydenta. Budżet zostanie uchwalony o czasie, trafi na jego biurko i mam nadzieję, że skończy się to dobrze - mówił.

Podkreślał, że się "niczego nie obawia" w sprawie budżetu. - My szukamy optymalnej metody uchwalenia tego budżetu. To, co zapowiadają jacyś posłowie, najczęściej anonimowi, że tu będziemy ich wnosić, że ktoś tu będzie blokował, to wszystko można między bajki włożyć - zapewniał marszałek Sejmu.

Podkreślał, że przesunięcie Sejmu wynika z tego, że nie chciał mieć dyskusji na sali plenarnej o decyzji Izby Pracy ws. Kamińskiego i Wąsika. - Po drugie, nie chcę mieć dyskusji publicystycznej w sprawie orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej w sprawie uznania ważności wyborów lub jej nieuznaniu - mówił.

Wskazał, że sprawa Kamińskiego i Wąsika "rozgrzewa emocje", co mogłoby doprowadzić do tego, że Sejm zajmowałby się wszystkim, tylko nie budżetem.

- Skoro naszą odpowiedzialnością jest to, żeby uchwalić budżet, to musimy szukać takich okoliczności, które sprawią, że nad tym budżetem będziemy normalnie pracować. I to z tego wynika. Nie ma tutaj drugiego dna - mówił.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie

Sikorski w Waszyngtonie. Rozpoczęło się spotkanie z Rubio
Sikorski w Waszyngtonie. Rozpoczęło się spotkanie z Rubio
W Białym Domu wściekli na Zełenskiego. Sugerują mu ucieczkę
W Białym Domu wściekli na Zełenskiego. Sugerują mu ucieczkę
Kuriozalne tłumaczenie Muska. Wypomnieli mu słowa o Ukrainie
Kuriozalne tłumaczenie Muska. Wypomnieli mu słowa o Ukrainie
Nagle podszedł do Hołowni. "Kojarzy go pan?"
Nagle podszedł do Hołowni. "Kojarzy go pan?"
Odrzucili kandydatów na sędziów TK. Jest decyzja Sejmu
Odrzucili kandydatów na sędziów TK. Jest decyzja Sejmu
Lekarze o zdrowiu papieża. "Zostanie w szpitalu co najmniej tydzień"
Lekarze o zdrowiu papieża. "Zostanie w szpitalu co najmniej tydzień"
"Nie jest źle". Nieoficjalne doniesienia o Kaczyńskim
"Nie jest źle". Nieoficjalne doniesienia o Kaczyńskim
Ustawa ws. ograniczenia prawa do azylu. Jest decyzja Sejmu
Ustawa ws. ograniczenia prawa do azylu. Jest decyzja Sejmu
Rosjanie zmuszani do podpisywania kontraktów. Dowódcy im grożą
Rosjanie zmuszani do podpisywania kontraktów. Dowódcy im grożą
Ostre słowa Trumpa o Zełenskim. Nie chce go na negocjacjach
Ostre słowa Trumpa o Zełenskim. Nie chce go na negocjacjach
Ciemne chmury nad Wilkiem. Jest decyzja Konfederacji
Ciemne chmury nad Wilkiem. Jest decyzja Konfederacji
Kara dla posła Wilka. Jest decyzja prezydium Sejmu
Kara dla posła Wilka. Jest decyzja prezydium Sejmu