Fikcyjne zatrudnienie Mateckiego. Byli dyrektorzy LP przed sądem
Przed Sądem Rejonowym w Szczecinie toczy się proces trzech byłych dyrektorów Lasów Państwowych. Są oskarżeni o przekroczenie uprawnień i fikcyjne zatrudnienie Dariusza Mateckiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Najważniejsze informacje
- Przed sądem w Szczecinie stają byli dyrektorzy Lasów Państwowych.
- Oskarżeni są o przekroczenie swoich uprawnień poprzez fikcyjne zatrudnienie posła PiS Dariusza Mateckiego.
- We wtorek w Sądzie Rejonowym przesłuchano tylko dwóch z trzech oskarżonych. Następna rozprawa zaplanowana została na 2 grudnia.
Ruszył proces w sprawie fikcyjnego zatrudnienia posła PiS Dariusza Mateckiego w Lasach Państwowych. W Sądzie Rejonowym w Szczecinie pojawił się tylko Józef K. i Andrzej Sz., byli dyrektorzy Lasów Państwowych i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Regionie Zachodnim. Trzeci oskarżony, Michał C. nie przyjechał, przesyłając zaświadczenie lekarskie.
Akt dywersji na torach. W Sejmie ostro o działaniach rządu Tuska
Jak powiedział TVN24 Dariusz Ślepokura z Prokuratury Krajowe, będzie on przesłuchany 2 grudnia. Tego samego dnia wyjaśnienia ma złożyć Dariusz Matecki.
Co wiemy o zarzutach wobec dyrektorów?
Andrzej Szelążek, jeden z oskarżonych, (zgodził się na podanie swojej tożsamości w sądzie). oświadczył, że polecenie zatrudnienia Mateckiego pochodziło od Józefa K., mimo że ten nie spełniał wymaganych kryteriów doświadczenia. Matecki został zatrudniony w styczniu 2023 roku jako kierownik nowo utworzonego zespołu ds. współpracy z otoczeniem regionalnym.
Szelążek jednak stwierdził, że jego rola ograniczała się do nadzorowania raportów ustnych Mateckiego. Podkreślał, że zespół Mateckiego miał wspierać wydział mediów i promocji.
Dlaczego Dariusz Matecki znalazł się w centrum uwagi?
Jak uważa prokuratura, zatrudnienie Mateckiego miało charakter fikcyjny, a umowy zawierane z nim miały na celu uzyskanie nieuprawnionej korzyści majątkowej. Działania te, według prokuratury, naraziły interes publiczny na około 163 tys. zł strat. Oskarżeni nie zgodzili się z tymi zarzutami, twierdząc, że działań takich nigdy się nie dopuścili.
Czytaj też: Media: Wstępne rozmowy o wymianie więźniów. Przełom na linii Rosja-USA?
Józef K., jeden z oskarżonych, określił zarzuty jako "potwarz" i wyjaśniał, że zlecił jedynie dokonanie konsolidacji danej pozycji pracy Mateckiego. Matecki został zatrudniony w RDLP w styczniu 2023 roku. Utworzono dla niego stanowisko kierownika zespołu ds. współpracy z otoczeniem regionalnym.
Przeczytaj również: CHARLIE na torach. Jest decyzja premiera Tuska
Jak ustaliła prokuratura, fikcyjną umowę o pracę zawarto na czas nieokreślony. Z akt śledztwa wynika, że wynagrodzenie Mateckiego wynosiło 9900 zł brutto miesięcznie plus 450 zł dodatku funkcyjnego.
Proces ten jest częścią większego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Dotyczy ono podejrzeń o ustawianie konkursów i pranie pieniędzy.
Źródło: TVN24