Rakiety dla "chłopca z Kijowa". Poseł odpowie za swoje słowa?
W Rosji wciąż jest głośno o obrzydliwej i skandalicznej wypowiedzi posła Dumy Państwowej Olega Niłowa. Polityk podczas akcji charytatywnej miał zażartować z Wowy, chłopca z Kijowa, który "marzy o rakietach". - Wowa, dostaniesz rakiety. Poczekaj - powiedział Niłow. Miał to być "żart", ale polityk został skrytykowany przez rosyjskie media oraz swoich kolegów.
Do skandalu doszło podczas imprezy charytatywnej o nazwie "choinka życzeń" w siedzibie Dumy Państwowej. Na drzewku wisiały życzenia noworoczne od sierot, dzieci wojskowych, a także niepełnosprawnych. Idea jest taka, że urzędnik zdejmuje z drzewa życzenie, czyta je na głos i później stara się je spełnić.
60-letni Oleg Niłow, poseł z partii "Sprawiedliwa Rosja", postanowił sobie "zażartować". Niłow po zabraniu kartki z drzewka zaczął mówić: - Chłopiec Wowa z Kijowa marzy o rakietach. Wowa, dostaniesz rakiety. Poczekaj - powiedział Niłow, odnosząc się w ten sposób do regularnych masowych ostrzałów Ukrainy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kamery zarejestrowany wyraźne zdziwienie deputowanego Artema Metelewa, który jest zastępcą do Dumy Państwowej. Metelew na początku był wyraźnie zaskoczony słowami swojego kolegi, później jedynie się uśmiechnął i zasłonił twarz dłonią. "Żart" Niłowa wywołał oburzenie wśród rosyjskich mediów, które jednogłośnie krytykowały polityka i wprost pisały o "wstydzie" i "hańbie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa broń z USA. "Celem kontrofensywa strategiczna"
Reakcja na słowa deputowanego. Poseł się tłumaczy
Po fali krytyki, jaka spadła na deputowanego, ten zaczął się tłumaczyć. - Oczywiście chodziło o konkretnego chłopca: "Wowoczka" Zełenskiego. Tylko "Wowoczka" Zełenski z Kijowa prosi o wysłanie rakiet. To taka improwizacja, że jest taki "zły chłopiec" - powiedział poseł w rozmowie z prokremlowską agencją RIA Novosti, która również napisała o skandalu.
Jarosław Niłow, wiceprzewodniczący komisji ds. etyki Dumy Państwowej, żart swojego kolegi nazwał "wulgarnym i niestosownym". - Dzieci nie są za nic winne; ani w Kijowie, ani w Charkowie, ani w Moskwie - powiedział. Dodał, że komisja zajmie się wypowiedzią posła podczas przyszłego posiedzenia.
Niłow unika mediów
Pierwszy zastępca przewodniczącego Komisji Etyki Dumy Państwowej Siergiej Pantelejew powiedział, że każda osoba musi odpowiadać "za słowa i czynny", a szczególnie ci, którzy "reprezentują państwo".
- Mój kolega musi bardziej uważać z humorem i uważać na język, pamiętając, że każdy z nas, posłów, jest liderem opinii publicznej i punktem odniesienia do naśladowania. Kwestia stosunku do parlamentu federalnego w Rosji i na świecie wynika z zachowania i działań każdego z nas - powiedziała z koeli Maria Butina, wiceprzewodnicząca komisji do spraw międzynarodowych.
Niłow rozmawiał jedynie z agencją RIA Novosti. Jak podały inne portale, mimo wielu prób, nie odbierał telefonów. Niektóre media relacjonowały też, że zwróciły się do Kremla z prośbą o komentarz do słów deputowanego.
Czytaj też:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.