Porwał i uwięził byłą narzeczoną, ale uciekła przez okno
Zazdrosny mężczyzna porwał byłą narzeczoną z ulicy i przewiózł siłą do swojego mieszkania. Gdy na chwilę wyszedł z pokoju, kobieta uciekła przez okno. 26-latek z trzema promilami alkoholu we krwi trafił do izby wytrzeźwień. Kilka dni wcześniej ukradł dziewczynie torbę z pieniędzmi i dokumentami.
20.03.2009 | aktual.: 20.03.2009 12:59
Do zdarzenia doszło w czwartek popołudniu. Policjanci z warszawskiego Targówka zostali poinformowani przez młodą kobietę, że została uprowadzona przez byłego narzeczonego. Jak zeznała, kiedy szła ulicą, 26-letni Michał N. podjechał wraz z kolegą samochodem i siłą wciągnął ją do środka. Następnie zawiózł dziewczynę, wbrew jej woli, do swojego mieszkania. Tam zamknął się z nią w pokoju i robił byłej narzeczonej wyrzuty, dlaczego go zdradza.
Po godzinie do mieszkania przyszła matka porywacza. Była bardzo niezadowolona, że syn przyprowadził do domu swoją byłą. Nie wiedziała jednak, że została uprowadzona. Kiedy 26-latek wyszedł do łazienki, dziewczyna zamknęła się w pokoju i przez okno uciekła z mieszkania.
Dziewczyna razem z matką zgłosiła się na komendę. Zeznała, że została uprowadzona, a kilka dni wcześniej okradziona w miejscu pracy. Funkcjonariusze udali się do mieszkania, które wskazała kobieta. Na miejscu zastali Michała N., zabezpieczyli okno, którym uciekła była narzeczona i przeszukali mieszkanie. Jak się okazało, mężczyzna był pijany. Z trzema promilami alkoholu we krwi został przewieziony na izbę wytrzeźwień. Michałowi N. zostaną przedstawione dwa zarzuty kradzieży mienia i pozbawienia wolności.