"Porównanie Fukushimy do Czarnobyla jest głupie"
Operator uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima Daiichi, firma Tokyo Electric and Power (TEPCO), wyraziła we wtorek obawę, że emisja substancji radioaktywnych może przewyższyć emisję z elektrowni w Czarnobylu w 1986 r. Mgr inż. Jerzy Kozieł z Instytutu Energii Atomowej POLATOM uważa za niepoważne porównanie katastrofy w Fukushimie do Czarnobyla.
12.04.2011 | aktual.: 12.04.2011 11:57
- Radioaktywnej emisji nie udało się całkowicie zahamować i niepokoimy się, że w końcu może być większa niż w Czarnobylu - powiedział dziennikarzom przedstawiciel TEPCO.
We wtorek władze japońskie podniosły stopień poziomu zagrożenia z powodu awarii w elektrowni atomowej Fukushima z obecnego 5 do najwyższego 7 stopnia, co stawia ją na równi z katastrofą w Czarnobylu.
Fukushima a Czarnobyl
- Porównywanie katastrofy w elektrowni Fukushima do tragedii w Czarnobylu jest głupie – mówi Wirtualnej Polsce mgr inż. Jerzy Kozieł, zastępca dyrektora ds. bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej z Instytutu Energii Atomowej POLATOM. - Jedno z drugim nie ma nic wspólnego – dodaje.
- Podniesienie poziomu zagrożenia do 7 stopienia nie oznacza, że skażenie jest bardziej rozległe – twierdzi Kozieł. – Radioaktywna chmura oczywiście może się przenieść na tereny sąsiadujących krajów, ale z Japonią sąsiadują głównie oceany – tłumaczy.
Jerzy Kozieł uspokaja, że zagrożenie radiacją nie dosięgnie Polski. – Możemy być spokojni o nasza bezpieczeństwo. W Polsce mamy bardzo znikome ślady promieniowania znad Fukushimy – mówi. Jak twierdzi Kozieł z taką znikomą ilością promieniowania da się żyć. - Takie stężenie w żaden sposób nie może nam zagrażać – dodaje.
Tymczasem według japońskiej Agencji ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego, emisja radioaktywna w Fukushimie wynosi ok. 10 proc. emisji w 1986 r. z elektrowni atomowej w Czarnobylu.
W zespole elektrowni atomowych Fukushima trwa od czasu katastrofalnego trzęsienia ziemi z 11 marca dramatyczna walka o opanowanie sytuacji. Wstrząsy o sile 9 st. w skali Richtera i fale tsunami uszkodziły i unieruchomiły system chłodzenia reaktorów i w rezultacie doszło do poważnego wycieku radioaktywnego.
Pożar w elektrowni
W uszkodzonej przez trzęsienie ziemi elektowni atomowej Fukushima wybuchł pożar, jednak został szybko opanowany - poinformował we wtorek rzecznik operatora elektrowni, firmy Tokyo electric and Power (TEPCO).
Według rzecznika, pożar w budynku położonym w pobliżu reaktora nr. 4 zauważył jeden z pracowników. Natychmiast do akcji gaśniczej skierowano strażaków z japońskich Sił Samoobrony.
- Nie widać już płomieni ani dymu, ogień został całkowicie ugaszony - powiedział rzecznik TEPCO. Dodał, że nowe wstrząsy sejsmiczne o sile 6,4 st., które wystąpiły we wtorek rano, nie spowodowały dalszych uszkodzeń elektrowni.
W zespole elektrowni atomowych Fukushima trwa od czasu katastrofalnego trzęsienia ziemi z 11 marca dramatyczna walka o opanowanie sytuacji. Wstrząsy o sile 9 st. w skali Richtera i fale tsunami unieruchomiły system chłodzenia reaktorów i w rezultacie doszło do poważnego skażenia radioaktywnego.
Podniesiono stopień zagrożenia
Według japońskich mediów, władze postanowiły we wtorek podnieść stopień poziomu zagrożenia z powodu awarii w elektrowni atomowej Fukushima I z obecnego 5 stopnia do najwyższego stopnia 7, co stawia ją na równi z katastrofą w Czarnobylu.
Natomiast rzecznik japońskiego rządu Yukio Edano poinformował, że postanowiono rozszerzyć strefę ewakuacji wokół elektrowni Fukushima I. Dotychczas ewakuowano mieszkańców z obszaru w promieniu 20 km od elektrowni, zaś na obszarze w odległości od 20 do 30 km mieszkańcom powiedziano jedynie, żeby pozostawali w domach i doradzano dobrowolną ewakuację.
Według Edano, strefa ewakuacji zostanie poszerzona o kilka miejscowości, w których doszło do kumulacji substancji radioaktywnych. Rzecznik podkreślił jednak, że nie ma potrzeby natychmiastowej ewakuacji z tych terenów. Mieszkańcy powinni je opuścić w ciągu miesiąca.
Kolejne wstrząsy
Kolejne wstrząsy wtórne o sile 6,3 w skali Richtera odnotowano na północnym wschodzie Japonii, gdzie na początku marca doszło do niszczycielskiego trzęsienia ziemi o sile 9. Wstrząsy wtórne były odczuwalne w Tokio.
Do drugich we wtorek wstrząsów doszło około godz. 14 czasu miejscowego w okolicy uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima. Pracownicy elektrowni na wszelki wypadek zostali ewakuowani.
We wtorek rano wstrząsy wtórne o sile 6,3 były odczuwalne w prefekturze Chiba sąsiadującej z Tokio. Japońskie władze nie ogłosiły ostrzeżenia przed tsunami. Wstrząsy nie spowodowały zniszczeń.
Trzęsienie ziemi z 11 marca wraz z niszczycielskimi falami tsunami spowodowało śmierć prawie 28 tys. ludzi.
** - weź udział w sondzie