24‑latek nie żyje. Znaleziono go w lesie. Był nagi i poparzony
W lesie w Łagiewnikach (województwo łódzkie) znaleziono nagiego młodego mężczyznę z rozległymi poparzeniami ciała. 24-latka przetransportowano do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować.
Asp. Kamila Sowińska z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi poinformowała w rozmowie z Wirtualną Polską, że w piątek w lesie w Łagiewnikach na ulicy Kazimiery i Jana Marczyńskich znaleziono nagiego 24-latka, który miał na ciele rozległe poparzenia.
- Na miejsce wezwano wszelkie służby mundurowe. Mężczyzna został w trybie pilnym przetransportowany do szpitala - powiedziała funkcjonariuszka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sowińska zaznaczyła, że w poniedziałek ok. godziny 7 mężczyzna zmarł. - Policjanci wykonali na miejscu szereg czynności. Ustalono miejsce pożaru, w którym uczestniczył poszkodowany - wskazała.
Sprawę śmierci 24-latka bada Prokuratura Rejonowa Łódź-Bałuty.
Z doniesień "Dziennika Łódzkiego" wynika, że mężczyzna był przytomny, gdy na miejscu pojawiły się służby. "Rozmawiał z policjantami. Powiedział m.in. jak się nazywa" - czytamy.
"Jedna z hipotez mówi o tym, że został wyniesiony do lasu z samochodu. Jej słuszność potwierdza fakt, że leżał przy drodze, w miejscu, w którym nie było śladów pożaru" - dodano.
Czytaj więcej:
Źródło: "Dziennik Łódzki"/WP