Giertych odpowiedział Bochenkowi. "Chcesz mnie nastraszyć?"
Poseł Rafał Bochenek (PiS) starł się w mediach społecznościowych z Romanem Giertychem (KO). Były rzecznik PiS zagroził procesem za powielanie - jak przekonuje - nieprawdziwych informacji na temat jego udziału w aferze wokół Funduszu Sprawiedliwości. Giertych nie pozostawił tego bez odpowiedzi. Przypomniał też sprawę sprzed lat.
Zaczęło się od tego, że Giertych "podał dalej" wpis anonimowego internauty. Wskazuje on, że wśród osób nagranych przez byłego dyrektora departamentu Funduszu Sprawiedliwości Tomasza Mraza, jest też Bochenek.
"Panie Rafale! I Pana nagrano? Przecież to niemożliwe, aby i Pan chciał coś wziąć z pieniędzy najbiedniejszych! Ja w to nie uwierzę, no chyba że usłyszę to na taśmach z funduszu… " - napisał ironicznie w serwisie X Giertych.
"Panie Romanie, wszelkie dalsze insynuacje w tej sprawie będą wymagały mojej reakcji z wykorzystaniem dostępnych środków prawnych. Tak tylko ostrzegam przed powielaniem kłamstw..." - odpowiedział były rzecznik PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: tęczowa flaga na gmachu Sejmu? "Marzę o tym"
Giertych nie pozostawił wpisu Bochenka bez reakcji. "Chłopcze! Zatrzymaliście mnie, przeszukaliście, chcieliście aresztować, zabezpieczyć majątek, zakazaliście wyjazdu z kraju, zakazaliście wykonywania zawodu i wszystkie sprawy, jedna po drugiej przegraliście, mimo że groziliście sędziom. A ty mnie chcesz nastraszyć swoim pozwem?" - napisał mecenas, a obecnie poseł KO.
Śledztwo ws. Giertycha
Giertych nawiązał w ten sposób do sprawy sprzed kilku lat. Prokuratura prowadziła wówczas śledztwo w sprawie wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord. Giertych był jednym z podejrzanych w tej sprawie.
W październiku 2020 roku Roman Giertych został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Cztery miesiące później sąd uznał jednak prowadzoną akcję CBA za "bezprawną i nielegalną".
Źródło: x.com/WP Wiadomości