Ponad 1,3 miliona złotych. Zarobki Pawła Muchy w NBP i PZU robią wrażenie
Okazuje się, że "transfery" z Pałacu Prezydenckiego do państwowych instytucji przynoszą współpracownikom Andrzeja Dudy krocie. Po tym jak ujawniliśmy astronomiczne zarobki Małgorzaty Sadurskiej, do "klubu milionerów" należy zaliczyć także zastępcę szefa Kancelarii Prezydenta Pawła Muchę. W NBP i PZU zarobił już ponad 1,3 mln zł.
Czy odejście z Kancelarii Prezydenta się opłaca? Najwyraźniej tak. Kilka dni temu opisaliśmy roczne zarobki Małgorzaty Sadurskiej, byłej szefowej Kancelarii Prezydenta, która w zarządzie PZU zarobiła w ubiegłym roku ponad 2 miliony złotych. W sumie od początku pracy w ubezpieczeniowym gigancie dostała już 9 milionów złotych.
Paweł Mucha w latach 2016-2020 był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezydenta, a w latach 2017-2020 zastępcą jej szefa. Od lat pozostaje w bardzo dobrych relacjach z Andrzejem Dudą, jest nadal jego doradcą społecznym. Dlatego dość niespodziewanie w styczniu 2021 r. odszedł z Pałacu Prezydenckiego i przeniósł się do Narodowego Banku Polskiego. Tam dostał nową posadę - doradcy prezesa Adama Glapińskiego.
Według ujawnionych przez NBP wynagrodzeń kierownictwa Banku, roczne zarobki doradców w 2021 roku wyniosły 357,3 tys. zł, co daje 29,7 tys. zł brutto miesięcznie. Mucha pełnił funkcję doradcy Glapińskiego do końca sierpnia 2022 r., po czym awansował. Decyzją prezydenta Andrzeja Dudy został powołany do zarządu Narodowego Banku Polskiego od 1 września ubiegłego roku.
Automatycznie wzrosła więc jego pensja. Z danych NBP wynika, że miesięczne zarobki członków zarządu wynosiły w 2022 r. przeciętnie 61 tys. zł, czyli dwukrotnie więcej niż wynagrodzenie na stanowisku doradcy.
Paweł Mucha w "klubie milionerów". Ile zarabia?
Ale to nie wszystko. Oprócz wysokiej pensji w Narodowym Banku Polskim, Paweł Mucha otrzymywał również wynagrodzenie z tytułu pełnienia funkcji przewodniczącego Rady Nadzorczej PZU. Został do niej powołany 16 czerwca 2021 roku i zasiadał w niej do 31 sierpnia 2022 roku. Według raportu rocznego ubezpieczeniowej spółki w sumie za swoją ponad roczną pracę dostał 263 tys. zł, co daje 22 tys. zł miesięcznie.
Od początku pracy w Narodowym Banku Polskim i zasiadaniu w Radzie Nadzorczej PZU, po zsumowaniu wszystkich kwot, Paweł Mucha otrzymał już 1 milion 340 tysięcy złotych brutto. O ile z PZU współpracownik prezydenta Dudy już nie dostanie wynagrodzenia, o tyle z NBP będzie je pobierał nadal. Kadencja członków zarządu w Banku Centralnym trwa 6 lat.
Czytaj też:
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski