Decyzję tą podjęto po czwartkowej interwencji brytyjskich parlamentarzystów wzburzonych losem mieszkańców ogrodu zoologicznego w afgańskiej stolicy. Szczególnie los 45-letniego Mardżana, zwanego kabulskim Królem Lwem, przyciągnął uwagę deputowanych.
Mardżan wiele razy otarł się o śmierć. Kiedyś pewien mężczyzna rzucił w zwierzę granatem, mszcząc się za śmierć brata, którego lew pożarł. W wybuchu Mardżan stracił oko i omal nie zginął. Przeżył też kilka ataków rakietowych, wiele razy rzucano w niego kamieniami.
Lew został podarowany ZOO w Kabulu przez władze zachodnioniemieckie kiedy w Afganistanie rządził król Zahir Szah.
Według Światowego Towarzystwa Ochrony Zwierząt, zarówno lew, jak i inne zwierzęta z kabulskiego ZOO potrzebują opieki i pomocy weterynarza. Przedstawiciele Towarzystwa, brytyjskiego MSZ oraz ONZ jeszcze przed zimą mają pojechać do Kabulu, by nieść pomoc zwierzętom. (aka)
