Polskie piekiełko koronawirusowe. Nigdy wcześniej eksperci nie byli tak podzieleni. Wkroczyła polityka?
"My nie przyznajemy się do doktora Grzesiowskiego. Odbył trzytygodniowy staż na oddziale zakaźnym, potem zrezygnował i ma specjalizację z pediatrii" - powiedział prof. Andrzej Horban, krajowy konsultant do spraw chorób zakaźnych. W ten sposób uciszył opozycyjną senator powołującą się na analizy dra Pawła Grzesiowskiego, że ofiar koronawirusa w Polsce może być trzykrotnie więcej, niż wykazują rządowe statystyki.
29.05.2020 09:13
Nigdy wcześniej eksperci i lekarze nie byli tak mocno podzieleni w sprawie opinii na temat epidemii koronawirusa w Polsce. Prof. Andrzej Horban, czyli ekspert powołany przez ministra zdrowia, publicznie podważył kompetencje znanego z wystąpień w mediach dr. Grzesiowskiego. Ostatnio było głośno o jego analizie przebiegu epidemii koronawirusa w Polsce. Według Grzesiowskiego wirusem SARS-CoV-2 zaraziło się od 760 tys. do 1 mln Polaków. Ofiar epidemii może być od 3 do 4 tysięcy, bo wielu chorych z objawami COVID-19 umarło, zanim zrobiono im testy.
Dr Paweł Grzesiowski zarzucił Ministerstwu Zdrowia brak sensownych analiz, które są kluczową sprawą w walce z epidemią. - W Polsce skład doradców rządu w walce z epidemią jest tajemnicą, nawet minister zdrowia przestał występować publicznie w towarzystwie przedstawiciela Głównego Inspektoratu Sanitarnego czy dyrektora PZH. A takie rzeczy ukrywa się zazwyczaj wtedy, kiedy nie ma się czym pochwalić - powiedział "Wyborczej".
Burza w Senacie. 3000 ofiar epidemii w Polsce?
Liczbę 3000 ofiar epidemii (podobny szacunek przedstawił też prof. Krzysztof Simon z Wrocławia) podchwycili opozycyjni senatorowie. Na ostatnim posiedzeniu komisji zdrowia domagali się wyjaśnień w sprawie rozbieżności pomiędzy oficjalną statystyką a szacunkami lekarzy. W ogniu tych pytań znalazł się wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Poprosił o zabranie głosu prof. Andrzeja Horbana, a ten wypalił, że Grzesiowski nie jest ekspertem, bo na oddziale zakaźnym był trzy tygodnie.
- Możemy się sprzeczać, czy zmarłych jest 800, czy 1300, ale nie ma 10 tysięcy. Najważniejsze, że mamy dziesięć razy mniej zachorowań niż w Europie Zachodniej. Jaka jest tego przyczyna, dlaczego u nas jest mniej chorych, bardzo bym chciał to wiedzieć. Nie wiemy tego. Tak jest i to nasze szczęście - oświadczył prof. Andrzej Horban.
Po obejrzeniu relacji z Senatu dr Paweł Grzesiowski jest zniesmaczony słowami krajowego konsultanta. - Już wiemy, że nic nie wiemy. Po prostu mieliśmy szczęście, że jest tak mało chorych. A jeden profesor gawędzi, deprecjonując moją osobę, podając fałszywe informacje. Dziękuję za ten materiał. Tchnął optymizmem. Wiemy, dokąd zmierza kraj - skomentował z ironią Grzesiowski. Dodajmy, że jest pediatrą, ale także immunologiem, członkiem Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych oraz bliźniaczego stowarzyszenia w USA.
Koronawirus. Krajowy konsultant: "w warszawskich szpitalach się nudzimy"
To nie jedyny przykład zaskakującej różnicy zdań. Kiedy rząd ogłosił IV etap luzowania obostrzeń (spacery bez maseczek ochronnych, wesela, otwarcie kin i teatrów), prof. Krzysztof Simon z Wrocławia alarmował, że takie decyzje są przedwczesne, bo wirus jeszcze nie zniknął.
- U nas liczba zakażeń się nie zmniejsza. Dziś zabrakło mi miejsc na intensywnej terapii. Mam tylko kilka rezerwowych, ale i te się pewnie zapełnią - powiedział "Gazecie Wrocławskiej". Prof. Simon jest ordynatorem oddziału zakaźnego szpitala wojewódzkiego we Wrocławiu, gdzie trafiają najciężej chorzy pacjenci z COVID-19.
Tymczasem prof. Horban (jest szefem warszawskiego szpitala zakaźnego) uważa, że jest zupełnie na odwrót i można odmrażać gospodarkę. - W tej chwili w warszawskich szpitalach się nudzimy. (...) Liczba chorych zgłaszających do szpitali jest po kontrolą - zapewniał w Senacie. Dodajmy, że tego dnia do warszawskich szpitali trafiło ponad 90 chorych (dane stołecznego sanepidu). I był to rekord przyjęć od końca kwietnia. Próbowaliśmy uzyskać dodatkowy komentarz prof. Horbana, jednak nie odpowiedział na prośbę redakcji.
- Nie rozumiem, z czego wynikają tak odmienne głosy i sytuacji. Bezskutecznie próbowaliśmy wyjaśnić to w Senacie. Wiedza jest jedna i prawda medyczna też jest jedna. Byłoby bardzo źle, gdyby jakieś sympatie i polityka miały wpływ na ocenę kwestii zdrowotnych - komentuje w rozmowie z WP prof. Alicja Chybicka, senator Koalicji Obywatelskiej i specjalista onkologii i hematologi dziecięcej.
- Owszem, mieliśmy szczęście i z jakichś przyczyn Polska przechodzi łagodniej epidemię. Nie wykorzystujemy jednak masowo testów pokazujących, jaki odsetek Polaków miał styczność z wirusem. Mimo zapewnień rządowych ekspertów chyba nie wiemy, jaki naprawdę jest obraz epidemii - dodała.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.