"Po popełnieniu zbrodni bardzo często próbują popełnić samobójstwo"
U większości zabójczyń poczucie winy jest bardzo głębokie. "Z tego względu dochodzi do tak zwanych zabójstw rozszerzonych - kobieta, która dokona przestępstwa, nie widzi siebie w dalszym życiu, bo przewiduje następstwa tego czynu, zwłaszcza dla siebie samej w społeczności lokalnej. I zdarza się, że nie tylko zabija męża czy seksualnego partnera, ale też przenosi agresję na osoby najbliższe, na przykład zabija dzieci, a potem próbuje samą siebie unicestwić. Obserwuje się też często, że kobiety po popełnieniu przestępstwa targają się na swoje życie, bardzo krótko po czynie" - opowiada Bogdan Lach.
Morderstwa zaplanowane przez kobiety to sytuacje niezmiernie rzadkie i zwykle wynikają z zaburzeń osobowości o charakterze psychopatycznym, histerycznym. Kiedy kobieta podejmuje decyzję o mordzie, niezwykle dobrze się przygotowuje. Ma alibi, plan B, nawet kilka planów. "Jeśli kobieta planuje zbrodnię, jest ona niezwykle precyzyjnie przygotowana i przeprowadzona niemal bezbłędnie. Kobiety myją przedmioty, zacierają ślady, pozorują inny motyw. Dzieje się tak, bo kobieta jest nastawiona na konkretne działanie, na wykonanie planu. W przypadku zbrodni - na usunięcie przeszkody i uzyskanie określonej gratyfikacji. A te gratyfikacje wynikają z jej wewnętrznych przeżyć - na przykład zabija żonę swojego kochanka, ponieważ chce być jego żoną. Kobieta rzadko zabija dla pieniędzy, chyba że wcześniej oceni ofiarę, czy i na ile ta jest słabsza od niej. Czasem zdarza się, że kobieta idzie ukraść, ale na miejscu pod wpływem chwili zmienia decyzję i zabija. Jest jeszcze wynik działania w grupie, w której kobieta pełni
funkcję wiodącą. To wygodne, bo działaniu grupy zabójców sprzyjają określone czynniki, takie jak anonimowość, rozproszenie odpowiedzialności, przenoszenie odpowiedzialności, umniejszanie rangi swojego działania" - tłumaczy Bogdan Lach.