Polski medyk w Ukrainie. Mówił o rosyjskiej mentalności na froncie
Czy medyk frontowy może się uodpornić na wszystko, co widzi - m.in. o to w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski został zapytany Damian Duda, szef Ochotniczego Zespołu Medyków Pola Walki "W Międzyczasie". - W jakimś sensie powinien, bo nie będzie w stanie działać w trybie zadaniowym. Jeżeli te obrazy, które tam są, będą na niego działały i te emocje nie będą kontrolowane, to wtedy w pewnym momencie psychika nie wytrzyma - wyjaśnił medyk. - My staramy się kontrolować te emocje. Sami lub przy pomocy specjalistów - kontynuował rozmówca Pawła Pawłowskiego i zaznaczył, że po powrocie z tej pracy zawsze medycy mają psychoterapię i sesje z terapeutami. - Mało kto urodził się do tego, aby przechodzić obok trupów leżących na ziemi, które są naturalne na polu walki, i iść dalej przed siebie i nic sobie z tego nie robić - dodał Damian Duda. Medyk opowiedział także o rosyjskiej mentalności na polu walki. - Rosjanie od samego początku historii przejawiali imperializm i ich podejście do innych nacji, to było podejście z góry, protekcjonalne, bez szacunku. (...) Na przestrzeni wieków ten temat się powtarzał - mówił.