Polski ambasador w Berlinie: Polska uratuje Europę przed uchodźcami
W przeddzień wszczęcia bezprecedensowego unijnego procesu, uwaga niemieckich mediów skupia się na Polsce. - To konsekwencja tego, że niemieckie i europejskie elity od początku nie ufały naszemu rządowi - mówi w rozmowie z portalem moz.de ambasador w Berlinie, Andrzej Przyłębski.
- UE jest nadal zdominowana przez lewicowo-liberalną linię - mówił podczas śniadania z niemieckimi dziennikarzami nasz dyplomata. Przyłębski wyraził nadzieję, że po wyborach w Austrii i innych krajach sytuacja się zmieni. Ambasador narzekał niemieckim dziennikarzom, że rząd utworzony przez PiS od początku był traktowany w Europie z nieufnością, co, choćby w sprawie uchodźców, okazało się niesłuszne.
"Nawet w Niemczech powoli dochodzi się do wniosku, że nie można [wziąć milionów ludzi] z Afryki" - pisze portal, a Przyłębski wskazuje, że polski rząd wiedział o tym od samego początku. - Polska uratuje Europę po raz trzeci, tak jak w 1683 roku przed Turkami i 1920 przed Sowietami, tak teraz przed uchodźcami - komentuje. Mimo tego ambasador podkreśla, że Polska jest za Unią Europejską, choć nie w obecnym kształcie.
Przyłębski zapowiedział też zorganizowanie wystawy promującej polską historię, w tym postać Józefa Piłsudskiego. - Gdyby Europa go wysłuchała, nie byłoby drugiej wojny światowej - przekonuje dyplomata. Nie pozostawił też wątpliwości w kwestii reparacji - jego zdaniem Niemcy powinni je zapłacić, a Polska będzie się ich twardo domagać.
Wśród czołowych polityków niemieckich nie widzi praktycznie nikogo, kto rozumie swój kraj. Nawet obecnemu prezydentowi Bundestagu, Wolfgangowi Schäuble, który chce "dać Polakom kolejne dziesięć lat, aby stali się podobni do nas", odpowiada: "Nie chcemy stać się tacy jak wy".
Polska pod lupą Komisji Europejskiej
Nawet propagowana przez rządy wymiana młodzieży przebiega jego zdaniem zbyt jednostronnie. - Byłbym szczęśliwy, gdyby niemiecka młodzież spotkała się nie tylko z polskimi euroentuzjastami, ale także z tymi młodymi Polakami, którzy są dumni z historii swojego kraju - podkreśla.
Źródło: moz.de