Polska pożegnała prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego
Ciało ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego zostało złożone w grobie w Świątyni Opatrzności Bożej. Prezydent Kaczorowski zginął w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Pogrzeb odbywał się z wojskowym ceremoniałem.
Kaczorowski spoczął tuż obok byłego ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego. W świątyni pochowani są także ksiądz Jan Twardowski i ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski. Na tablicy marmurowej, która przykryła trumnę z ciałem prezydenta widnieje napis: "Proszę przekazać rządowi w Londynie podziękowania za przechowanie suwerenności Rzeczypospolitej " - słowa te w 91 roku w Białymstoku, czyli w rodzinnym mieście Ryszarda Kaczorowskiego wypowiedział papież Jan Paweł II.
Wcześniej w Archikatedrze św. Jana zakończyła się uroczysta msza święta w intencji zmarłego. Następnie kondukt z ciałem prezydenta przejechał ulicami Warszawy i dotarł do Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa. Ceremonię pogrzebową prowadził metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Przemówienie wygłosił minister finansów Jacek Rostowski.
Jeszcze w poniedziałek rano prezydenta Kaczorowskiego w Belwederze żegnali warszawiacy oraz mieszkańcy innych polskich miast.
Zobacz galerię: Ciało prezydenta Kaczorowskiego w Polsce
Do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie kondukt przejechał Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, Alejami Ujazdowskimi, Belwederską, Sobieskiego, aleją Wilanowską, Przyczółkową i ulicą Franciszka Klimczaka.
We mszy świętej uczestniczyła rodzina i bliscy prezydenta Kaczorowskiego, przedstawiciele najwyższych władz państwowych, m.in. marszałek sejmu Bronisław Komorowski, marszałek senatu Bogdan Borusewicz, b. prezydent Lech Wałęsa, b. premier Tadeusz Mazowiecki, wicepremier Waldemar Pawlak, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Trumnę z ciałem prezydenta, przykrytą proporcem, umieszczono na katafalku przed głównym ołtarzem. Na trumnie, obok proporca, umieszczono czapkę harcerską. Przy trumnie stanęła warta honorowa. Przed wyprowadzeniem trumny z kościoła zebrani zaśpiewali harcerską pieśń.
"Niech życie prezydenta będzie dla nas zachętą"
Niech przykład tego wielkiego, pięknego życia będzie dla nas zachętą, byśmy umieli żyć prawdami i ideami, za które warto ponosić wielkie ofiary - powiedział prymas senior ks. kard. Józef Glemp podczas mszy pogrzebowej w intencji Ryszarda Kaczorowskiego.
- Niech przykład tego wielkiego, pięknego życia dla Boga, dla Ojczyzny, dla bliźniego, jaki przedstawiał druh Ryszard Kaczorowski, późniejszy prezydent i przyjaciel Polski, niech będzie dla nas zachętą, byśmy umieli żyć tymi prawdami i ideami, za które można i warto ponosić wielkie ofiary - mówił w homilii prymas senior ks. kard. Józef Glemp podczas mszy w Archikatedrze św. Jana w Warszawie.
Ryszard Kaczorowski był człowiekiem niezwykłej pogody ducha, od którego promieniowała radość, akceptacja świata - mówił podczas mszy św. w intencji ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie marszałek sejmu Bronisław Komorowski.
Komorowski przypomniał, że jeden z punktów prawa harcerskiego głosi, iż harcerz ma być człowiekiem pogodnym. - Pan prezydent Ryszard Kaczorowski był człowiekiem niezwykłej pogody ducha, człowiekiem, od którego promieniowała radość, akceptacja świata. To było widać w każdej chwili, to było czuć w każdym momencie rozmowy i bezpośredniego kontaktu - mówił Komorowski podczas mszy świętej.
- To wielka rzecz: być pogodnym człowiekiem mimo trudnego losu. To wielka sprawa: umieć przekazać innym taką postawę wobec życia - podkreślił marszałek. Zdaniem Komorowskiego, Kaczorowski "należał do najszczęśliwszych ludzi w Polsce, doczekał bowiem realizacji marzeń o Polsce wolnej i niepodległej".
"Był nauczycielem prawdziwej polskości"
Nauczycielem prawdziwej polskości, który uczył nas, jak kochać Ojczyznę, nazwał ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego metropolita warszawski arcybiskup Kazimierz Nycz.
Podczas uroczystej mszy św. w Archikatedrze św. Jana na Starym Mieście arcybiskup Nycz mówił: - Niech Pan Bóg Ci wynagrodzi to wszystko, co uczyniłeś dla Ojczyzny, co uczyniłeś dla nas. I za to bycie nauczycielem patriotyzmu, nauczycielem prawdziwej polskości.
Metropolita warszawski podkreślił, że wokół tragicznej daty 10 kwietnia "jest wiele, pozornie wydawać by się mogło przypadkowych, wydarzeń", a jedno z nich dotyczy Ryszarda Kaczorowskiego. Duchowny wspominał, że w piątek 9 kwietnia, w przeddzień wyjazdu do Katynia, Ryszard Kaczorowski "przyjechał z jedną ze swoich córek do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, jak powiedział po to, by swojemu przyjacielowi, księdzu Peszkowskiemu, powiedzieć "Czuwaj".
- I uczynił to. Patrzył na to miejsce, w którym będzie dzisiaj pochowany - nie wiedząc, że będzie to tak szybko. I powiedział także: To jest piękne miejsce, trzeba sobie na nie zasłużyć - wspominał abp Nycz. - Panie Prezydencie! Zasłużyłeś na to miejsce wielorako i wielokrotnie - powiedział metropolita warszawski w Archikatedrze św. Jana. Trumna z ciałem ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, przykryta Proporcem Prezydenta RP, do Archikatedry św. Jana przewożona była na lawecie, w asyście pocztów sztandarowych i honorowej konnej asysty. Przed wyruszeniem konduktu, do trumny podeszła rodzina Kaczorowskiego. Msza w intencji zmarłego rozpoczęła się o godzinie 16.00. Liturgii przewodniczył metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.
Już w Alejach Ujazdowskich Ryszarda Kaczorowskiego żegnali zgromadzeni warszawiacy, którzy ustawiali się w grupach wzdłuż ulicy, w milczeniu obserwując kondukt. Wielu z nich miało w rękach kwiaty i biało-czerwone flagi.
Na czele konduktu szli harcerze, niosący krzyż. Tuż za nimi orkiestra wojskowa. Przed i za trumną jechali na koniach żołnierze z Reprezentacyjnego Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego. Wśród duchownych idących w kondukcie był m.in. ks. prałat dr Mirosław Nowosielski.
Tysiące osób oddało hołd prezydentowi
Jeszcze w poniedziałek rano przed Belwederem gromadziły się osoby, chcące oddać hołd prezydentowi. Byli wśród nich górale. Z Zakopanego przyjechali - by złożyć kwiaty przed trumną - m.in. burmistrz tego miasta Janusz Majcher oraz starosta tatrzański Andrzej Gąsienica Makowski.
Burmistrz Zakopanego powiedział: To czas, gdy trzeba pożegnać przyjaciół. W niedzielę żegnaliśmy w Krakowie Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Jego Małżonkę Marię Kaczyńską. Teraz jesteśmy w Warszawie". - Ryszard Kaczorowski był honorowym obywatelem Zakopanego, wielkim przyjacielem naszego miasta - podkreślił Janusz Majcher.
Burmistrz podkreślał, że prezydent Kaczorowski bardzo lubił muzykę góralską. - Dlatego do Warszawy, na pogrzeb w Świątyni Opatrzności Bożej, przyjechali góralscy muzycy, 30-osobowy zespół - powiedział Majcher.
- Pana Prezydenta Kaczorowskiego poznałem na początku lat 90. Było mi dane przywieźć Go, oraz Jego małżonkę, na Podhale. Bardzo godnie go wtedy przyjęliśmy. On przywiózł nam oznaki, symbole naszej wolności i niepodległości. Potem kilkakrotnie wracał do Zakopanego - opowiadał Gąsienica Makowski.
- Był znakomitym człowiekiem. Bardzo dobrym, ciepłym, pogodnym. Był wzorem miłości Ojczyzny i wzorem postępowania - tak wspominał Ryszarda Kaczorowskiego starosta tatrzański.
Osoby przychodzące w poniedziałek do Belwederu mogły wpisywać się do czterech ksiąg kondolencyjnych. Znalazły się w nich m.in. takie słowa: "Panie Prezydencie, Wielki Polaku, aby hasła: Bóg, Honor, Ojczyzna były zawsze w naszych sercach i czynach, tak jak w Pana sercu"; "Żegnaj Wielki Polaku, szlachetny Patrioto, aby idea, jakiej byłeś wierny i jej wartości - to jest: Bóg, patriotyzm i prawda - były drogowskazami dla naszej przyszłej Ojczyzny".
Ciało tragicznie zmarłego w katastrofie pod Smoleńskiem Ryszarda Kaczorowskiego przywieziono z Moskwy do Warszawy w czwartek wojskowym samolotem CASA. Po uroczystej ceremonii pożegnalnej na lotnisku Okęcie kondukt z ciałem ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie w honorowej asyście policji przejechał ulicami Warszawy do Belwederu.
Przed Belwederem złożonych zostało do poniedziałku mnóstwo kwiatów - białych i czerwonych. Są ułożone wokół zdjęcia Ryszarda Kaczorowskiego. Jest tam m.in. serce z czerwonych róż. Płoną setki zniczy.
Po mszy w Archikatedrze św. Jana kondukt przejedzie do Świątyni Opatrzności Bożej w Wilanowie, gdzie ok. godz. 18.15 rozpocznie się ceremonia pogrzebowa. Kondukt będzie jechał Krakowskim Przedmieściem, Nowym Światem, Alejami Ujazdowskimi, Belwederską, Sobieskiego, aleją Wilanowską, Przyczółkową i ulicą Franciszka Klimczaka aż do Świątyni Opatrzności Bożej. Tam ciało Ryszarda Kaczorowskiego zostanie złożone w krypcie grobowej.
Ryszard Kaczorowski jest jedną z 96 ofiar katastrofy rządowego samolotu Tu-154 pod Smoleńskiem, którym polska delegacja leciała 10 kwietnia na rocznicowe obchody do Katynia. W wypadku zginęli Prezydent Lech Kaczyński i Jego Żona Maria.