Polska pamięta o ofiarach - uroczystości w całym kraju

W pierwszą rocznicę katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiem w większości polskich miast odbyły się uroczystości upamiętniające tych, którzy zginęli 10 kwietnia.

Polska pamięta o ofiarach - uroczystości w całym kraju
Źródło zdjęć: © PAP
1

Białystok

W Białymstoku uroczystość odbyła się pod pomnikiem ku czci ofiar katastrofy przy kościele Św.Rocha. O godz. 8.41 kiedy w ubiegłym roku wydarzyła się katastrofa w całym województwie zawyły syreny.

W uroczystości zorganizowanej przez władze, wzięły udział rodziny: wicemarszałka sejmu Krzysztofa Putry, prawosławnego ordynariusza WP arcybiskupa Mirona Chodakowskiego i stewardessy Justyny Moniuszko - trzech ofiar katastrofy, które były związane z Białymstokiem i regionem.

Najpierw rodziny, potem władze i przedstawiciele organizacji społecznych przy pomniku, który został odsłonięty w styczniu z inicjatywy społecznego komitetu, złożyli wieńce, zapalono znicze.

Wcześniej odczytano nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. Za zmarłych modlono się w obrządku katolickim, prawosławnym i protestanckim.

Śląskie

Punktualnie o godz. 8.41 - dokładnie w rok po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku - delegacje rządowe i samorządowe uczciły pamięć jej ofiar - osób pochodzących z województwa śląskiego.

Wieńce i kwiaty złożono na grobie wicemarszałek senatu Krystyny Bochenek w Katowicach, posła Grzegorza Dolniaka w Będzinie oraz rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego w Częstochowie. Wartę honorową przy miejscach ich spoczynku zaciągnęli żołnierze.

Przy grobie Krystyny Bochenek spotkała się m.in. jej rodzina, wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk, marszałek województwa śląskiego Adam Matusiewicz i parlamentarzyści, m.in. przewodniczący klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej poseł Tomasz Tomczykiewicz.

- Jestem przekonany, że Krystyna chciała was wszystkich zobaczyć i w jej imieniu chciałem podziękować, że są z nami dzisiaj przedstawiciele rządu, prezydenta i koledzy ze wszystkich partii politycznych. Krystyna lubiła polityków, przeciwstawiała się złym opiniom na ich temat. Twierdziła, że politycy ciężko pracują, a często są źle oceniani, niezależnie od tego, z jakiej partii są. Wolałbym się spotkać dzisiaj z Krystyną w rodzinie, ale niestety - takie są zrządzenia losu i musimy być pogodzeni z tymi zrządzeniami - powiedział prof. Andrzej Bochenek.

Wieniec na grobie Grzegorza Dolniaka złożył wicewojewoda śląski Piotr Spyra, zaś na grobie Janusza Kochanowskiego na częstochowskim cmentarzu Kule wicewojewoda Stanisław Dąbrowa.

W całym regionie msze w intencji ofiar

W ciągu dnia w kościołach w całym regionie odbywać się będą msze w intencji ofiar katastrofy. Będą to m.in. dwa nabożeństwa w sanktuarium na Jasnej Górze, a także msza pontyfikalna w archikatedrze w Katowicach, po której w tej świątyni odbędzie się koncert Filharmonii Śląskiej i Elżbiety Grodzkiej - Łopuszyńskiej pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka. Zabrzmi słynna III Symfonia pieśni żałosnych autorstwa również zmarłego w zeszłym roku Henryka Mikołaja Góreckiego.

Zaplanowano także koncert w katowickim Kościele Mariackim, podczas którego po raz pierwszy zostaną wykonane utwory Andrzeja Siewińskiego i Joanny Wnuk - Nazarowej, zaś władze Uniwersytetu Śląskiego odsłonią na Wydziale Filologicznym tablicę upamiętniającą Krystynę Bochenek jako jego absolwentkę. W Pałacu Młodzieży w Katowicach można od niedzieli oglądać wystawę zdjęć, dokumentującą jej działalność publiczną, w tym charytatywną.

Kraków

Około 600 osób - według szacunków policji - uczestniczyło w Marszu Pamięci, zorganizowanym w Krakowie w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej. Manifestanci przeszli z Rynku Głównego pod Krzyż Katyński.

Marsz był inicjatywą społeczną. Honorowym patronatem objęła go wdowa po prezesie IPN Januszu Kurtyce, Zuzanna Kurtyka.

Uczestnicy marszu nieśli transparenty z napisem w kilku językach: "Rosjanie oddajcie Polsce prezydencki samolot". Niektórzy skandowali "Podnieś głowę i chodź z nami, Rosja gardzi lizusami".

O godz. 8.41 pod Krzyżem Katyńskim minutą ciszy uczczono 96 ofiar katastrofy smoleńskiej, których nazwiska odczytał syn Janusza Kurtyki - Paweł. W Krakowie dokładnie w godzinę katastrofy włączone zostały syreny alarmowe. Zebrani pod Krzyżem Katyńskim składali tam kwiaty i zapalali znicze.

- Dopóki o prawdę o Katyniu będziemy musieli walczyć, dopóki o prawdę o Smoleńsku będziemy musieli walczyć, nie łudźmy się, że zrealizujemy tak popularne dzisiaj w mediach polsko-rosyjskie pojednanie. Jak Rosjanie to pojednanie widzą, dali nam przykład w dniu wczorajszym, zabierając nasza tablicę - mówiła Zuzanna Kurtyka, nawiązując do zamiany tablicy na miejscu katastrofy samolotu TU-154 M.

W sobotę na lotnisku Siewiernyj okazało się, że przed uroczystością z udziałem rodzin ofiar i żony prezydenta RP Anny Komorowskiej, strona rosyjska zmieniła tablicę umieszczoną tam wcześniej z inicjatywy Stowarzyszenia Katyń 2010. Na nowej, dwujęzycznej tablicy nie ma mowy o tym, że polska delegacja leciała w kwietniu 2010 r., aby uczcić ofiary zbrodni w Katyniu ani o tym, że była to sowiecka zbrodnia ludobójstwa.

Ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski mówił, że modlimy się dzisiaj za zmarłych, którzy zginęli na służbie Rzeczypospolitej i za ofiary ludobójstwa dokonanego przez system stalinowski 70 lat temu, za pomordowanych w Katyniu, Miednoje i Charkowie, na Syberii, Wołyniu, Podolu i w wielu innych miejscach.

Płock

W Płocku pod dawnym biurem posłanki Jolanty Szymanek-Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, spotkało się w niedzielę rano około 50 osób. Pod tablicą pamiątkową poświęconą posłance złożono kwiaty i zapalono znicze. Uroczystość zorganizowało SLD.

- To skromna uroczystość. Rocznicę katastrofy przeżywamy przede wszystkim w naszych sercach - powiedział szef płockiego Sojuszu Arkadiusz Iwaniak. Dodał, że spotkanie pod dawnym biurem poselskim Jolanty Szymanek-Deresz jest także wyrazem pamięci o wszystkich innych, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

Wśród uczestników uroczystości był m.in. gitarzysta, wokalista, lider zespołu Harlem, Ryszard Wolbach. - Znaliśmy się z panią poseł bardzo dobrze. Pamiętam, że ostatnia nasza rozmowa, właśnie w tym biurze, dotyczyła pozytywnego myślenia i działania. To była osoba bardzo pogodna, dynamiczna. I teraz przychodzi taka refleksja, jak czasem straszne i okrutne jest życie - powiedział Wolbach.

- To smutna rocznica. Bardzo szybko minął ten rok. Pozostała wielka pustka - powiedziała Litosława Koper, b. szefowa płockiego biura poselskiego Szymanek-Deresz. Wzruszona przypomniała, że już po katastrofie urodziła się wnuczka posłanki - Natasza Jola.

Jolanta Szymanek-Deresz była posłanką z okręgu płocko-ciechanowskiego przez dwie kadencje od 2005 r. Wcześniej, od 2000 r., była szefową kancelarii prezydenta, gdy urząd ten pełnił Aleksander Kwaśniewski. W listopadzie 2010 r. odsłonił on umieszczoną na kamienicy płockiego Starego Rynku, gdzie mieściło się biuro poselskie Szymanek-Deresz, tablicę pamiątkową jej poświęconą.

Łódzkie

- Dziś, w trudną historię Polski wpisują się ofiary tych wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem; wśród nich jest też gen. Tadeusz Buk - mówił ks. Dariusz Łosiak, proboszcz kościoła NMP Królowej Polski w Spale, podczas mszy św. w intencji ofiar katastrofy.

Dowódca Wojsk Lądowych, gen. Buk, mieszkał z rodziną w Spale. Został pochowany na miejscowym cmentarzu. Tu, w niedzielę o godz. 8.41 na jego grobie złożono kwiaty, wieńce, zapalono znicze. Wojewoda Łódzki Jolanta Chełmińska złożyła wieńce od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego i premiera Donalda Tuska.

Podczas odprawionej w intencji ofiar katastrofy z 10 kwietnia mszy św. proboszcz zwrócił uwagę, że niedzielne nabożeństwo odbywa się w kaplicy polowej, która powstała w 50. rocznicę utworzenia Armii Krajowej. Kaplicę otaczają stacje drogi krzyżowej, z których część przypomina "bolesne, niewyjaśnione sprawy z historii Polski", takie jak m.in. śmierć majora Hubala, Grota-Roweckiego czy gen. Sikorskiego. - Dziś do tych stacji dopisujemy śmierć generała Tadeusza Buka, która nadal pozostaje tajemnicą - mówił proboszcz.

Po mszy jej uczestnicy przeszli na most na Pilicy, któremu nadano imię generała Buka. Tablicę ufundowali mieszkańcy Spały, złożono pod nią kwiaty.

Niedzielne uroczystości w Spale zorganizowali wspólnie władze gminy Inowłódz oraz 25. Brygada Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego (Łódzkie) i 34. Brygada Kawalerii Pancernej z Żagania (Lubuskie). Dowódcą obu tych jednostek był generał Tadeusz Buk, dowódca Wojsk Lądowych.

Uroczystości zakończył start "Sztafety ku pamięci gen. broni Tadeusza Buka". Ośmiu uczestników biegu w kilka dni zamierza pokonać ponad 400 km dzielących Spałę od Żagania.

W niedzielnych uroczystościach udział wzięli najbliżsi generała - żona Regina, córki - Wanda i Elżbieta oraz syn Mariusz, a także przedstawiciele wojska, władz samorządowych, lokalnych i mieszkańcy Spały. * Gdańsk*

Tablicę upamiętniającą b. marszałka sejmu Macieja Płażyńskiego, który zginął rok temu w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem, odsłonięto w niedzielę w Gdańsku.

Ufundowana przez władze miasta tablica zawisła w Gdańsku-Śródmieściu na ul. Szerokiej 80/81, gdzie Płażyński urzędował jako poseł i senator.

"W tym miejscu mieściło się biuro poselskie i senatorskie Macieja Płażyńskiego, działacza opozycji w czasach PRL, wojewody gdańskiego w latach 1990-1996, marszałka Sejmu RP w latach 1997-2001, twórcy i pierwszego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w latach 2001-2003, wicemarszałka Senatu RP w latach 2005-2007, prezesa Stowarzyszenia "Wspólnota Polska". Zginął tragicznie w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku" - napisano na tablicy, odsłoniętej przez jego dwóch synów, córkę i wdowę Elżbietę Płażyńską.

Na tablicy wyryto cytat z wiersza Ryszarda Krynickiego - "Kogo śmierć wybierze - ten umrze zaledwie". Jest też wyrzeźbiona twarz Płażyńskiego.

- Mój mąż nigdy nie chciał się wyprowadzić z Gdańska, choć tak wiele czasu spędzał w Warszawie. To było jego miejsce na ziemi, cieszył się bardzo, że ma takie biuro w sercu miasta - mówiła Płażyńska, dziękując za tablicę.

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wspominał, że Maciej Płażyński był jedną z osób, która po 1989 r. odbudowywała na Pomorzu polską państwowość. - Niech jego styl uprawiania polityki - polegający na otwartości i niedzieleniu ludzi, a szukaniu tego, co łączy - będzie dla nas inspiracją. Taka postawa, która jest podstawą ładu demokratycznego, jest ciągle w Polsce w deficycie - dodał.

Autorem projektu wykonanej z brązu tablicy jest dziekan Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku prof. Sławoj Ostrowski.

Bielsko- Biała

Wspominamy wydarzenie, które uczyniło głęboką ranę w sercu każdego Polaka. Na wieść o tragedii naród zapłakał, zblakły różnice - mówił prałat Krzysztof Ryszka podczas niedzielnej mszy świętej w 1. rocznicę katastrofy w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Duchowny podkreślił, że zgoda narodowa trwała ledwie kilkanaście dni. Oto przeżywamy dziś 1. rocznicę śmierci prezydenta i elity politycznej kraju skupionej przy nim, podzieleni, skłóceni, z czego cieszyć się mogą tylko moce piekielne i zapiekli wrogowie Polski mocnej - powiedział prałat.

Ksiądz Ryszka przypomniał, że 96 Polaków zginęło w drodze do Smoleńska, gdzie mieli oddać hołd polskim oficerom, "którzy historię narodu znaczyli krwią i okrutną śmiercią zadaną im przez Rosjan na rozkaz Stalina". - To wydarzenie sprzed roku nagle i niespodzianie przerwało życie ludziom, do których mieliśmy zaufanie, że będą wierni polskiej racji stanu, że nie zapomną o chrześcijańskich korzeniach narodu i o historii, z której czerpali mądrość - mówił.

Duchowny podkreślił, że Polska w katastrofie straciła Polaków, którzy nawiązywali do wizji Jagiellonów silnej wspólnoty w Europie środkowo-wschodniej. - Nasz prezydent, mimo kampanii wyśmiewania go i pomawiania o różne sprawy, z powodzeniem tę wizję realizował. Żal nam, że ci, co doszli do władzy dzięki katastrofie smoleńskiej zaczęli realizować całkiem inną linię - wasalizmu wobec Zachodu i Wschodu, i to za cenę prawdy o katastrofie - powiedział ksiądz prałat.

Apelował, by nad grobami ofiar katastrofy smoleńskiej podjąć postanowienie o realizacji ideałów przyświecającym ofiarom. Podkreślał potrzebę wychowania nowych pokoleń na fundamencie wartości chrześcijańskich. Zwracał uwagę na poznanie prawdy o katastrofie, którą próbuje się "zamieść pod dywan historii i wyciszyć". Po mszy świętej setki bielszczan złożyło kwiaty i znicze przed tablicą upamiętniającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego i 95 innych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Tablica na ścianie kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej została odsłonięta w przededniu ubiegłorocznego Święta Niepodległości.

Tablica powstała z inicjatywy młodzieży z Bielska-Białej i Warszawy. Na granitowej, kwadratowej płaszczyźnie widnieje napis: "Pamięci Lecha Kaczyńskiego, prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, oraz 95 ofiar tragedii smoleńskiej. Polegli 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie lotniczej w drodze do Katynia, gdzie chcieli oddać hołd zamordowanym przez Sowietów polskim oficerom. 10 listopada 2010 roku".

Znicze oraz wieńce bielszczanie złożyli także przed niewielkim pomnikiem poświęconym pomordowanym polskim oficerom w Katyniu, a także ofiarom katastrofy. W kwietniu stanął on w bielskim parku Słowackiego. Ufundowała go młodzież z pobliskiego liceum, którego dwaj absolwenci: kapitan Stefan Sułkowski i porucznik Franciszek Luranc, zostali zamordowani w Katyniu. Na tablicy widniały dwie daty: "Katyń 1940 - Smoleńsk 2010" oraz inskrypcja: "W hołdzie pomordowanym i ofiarom katastrofy lotniczej". Została rozbita przez nieznanych sprawców; krótko przed 1 listopada ponownie odsłonięta, ale już przy szkole.

Gniezno

W intencji ofiar, ich rodzin, a także Ojczyzny modlił się w Gnieźnie podczas mszy św., odprawianej w pierwszą rocznicę katastrofy smoleńskiej, prymas Polski, abp Józef Kowalczyk.

W trakcie homilii prymas przypomniał, że przed rokiem cały świat uczestniczył w żałobie Polaków i składał wyrazy uznania "za godne i budujące uszanowanie ofiar katastrofy poprzez żałobne uroczystości pogrzebowe i powszechną solidarność całego narodu w cierpieniu i trudnym doświadczeniu". Abp Kowalczyk zapewnił o modlitwie za wszystkich pogrążonych w żałobie, szczególnie za rodziny i bliskich ofiar katastrofy.

- Modlimy się również w intencji ojczyzny wszystkich Polaków, która została dotkliwe zraniona tragicznym odejściem tak ważnych dla niej osób. Niech ich ofiara zaowocuje w życiu społecznym duchem solidarności, wzajemnego szacunku i miłości - powiedział.

- Dziś, po upływie roku od tamtych tragicznych wydarzeń, gromadzimy się tu na wspólnej modlitwie, kończąc niejako rok żałoby: ale pełni zadumy, współczucia i zamyślenia w odczytywaniu tego znaku czasu - dodał abp Kowalczyk.

Prymas podkreślił, że w katastrofie straciło życie wiele osób bardzo mu bliskich i cenionych za ich kompetencję i uczciwość. Jak stwierdził, płacąc tak wysoką cenę, dali dowód swojej woli służenia Ojczyźnie z całym oddaniem.

Wybrane dla Ciebie

Sikorski o potencjale UE, Rosji i Ukrainy. "To pokazuje, jak jesteśmy bezbronni"
Sikorski o potencjale UE, Rosji i Ukrainy. "To pokazuje, jak jesteśmy bezbronni"
Tak wyglądała ewakuacja z Izraela. Wiceszefowa MSZ podała szczegóły
Tak wyglądała ewakuacja z Izraela. Wiceszefowa MSZ podała szczegóły
Wyniki Lotto 19.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 19.06.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Zmiana w ukraińskiej armii. Zełenski powołał nowego dowódcę
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Izrael gotowy. Netanjahu się nie zatrzyma
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Khatanga opuszcza Gdynię. "Usuwamy rosyjski złom z Polski!"
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Trump ws. TikToka. Dał Chińczykom kolejne 90 dni
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Silny wiatr na Mazurach. Żeglarze w tarapatach
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
Brytyjski sąd skazał go na dożywocie. Mógł zgwałcić nawet 50 kobiet
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
J.D. Vance zablokowany na Bluesky. Wystarczyło kilka minut
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Zaginęła 13-letnia Nadia. Policja prosi o pomoc w poszukiwaniach
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz
Białoruś rozpoczyna ćwiczenia wojskowe. Niepokojący scenariusz