Polska naciska na UE w sprawie Ukrainy. Chce "namacalnego dowodu poparcia dla Kijowa"
W poniedziałek w Brukseli Stały Przedstawiciel Polski przy UE spotkał się z ambasadorami krajów członkowskich. Andrzej Sadoś przekonywał, że "jak najszybsze przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE byłoby namacalnym dowodem unijnego poparcia dla Kijowa".
Polski dyplomata przypomniał, że nasz kraj jako pierwszy uznał przed laty niepodległość Ukrainy. Według niego w obliczu obecnej sytuacji, wniosek Ukrainy o członkostwo w Unii Europejskiej "zasługuje na przyspieszone i dostosowane do rzeczywistości podejście".
Zdaniem Sadosia, Wspólnota byłaby w stanie szybko nakreślić rządowi w Kijowie "wiarygodną mapę drogową do członkostwa Ukrainy w UE". Jednak do tego - jak zaznaczył - konieczna byłaby "maksymalna wola polityczna".
Z informacji PAP wynika, że polski rząd liczy na zdecydowany ruch ze strony Rady Europejskiej w tej sprawie oraz jednomyślne poparcie europejskich aspiracji Ukrainy przez wszystkie kraje należące do UE.
Zobacz też: Ukraina otrzyma samoloty od NATO? Były szef MSZ: to jest najważniejsza sprawa
Podczas poniedziałkowego spotkania przedstawiciel Polski przy UE powtórzył też, że nasz kraj popiera również członkostwo w UE Gruzji i Mołdawii.
Parlament Europejski przyjął wniosek Ukrainy
W ubiegłym tygodniu przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola przekazała informację o przyjęciu wniosku Ukrainy o przystąpienie w trybie nadzwyczajnym do Unii Europejskiej.
- Uznajemy europejską perspektywę Ukrainy. Jak wyraźnie stwierdza nasza rezolucja, z zadowoleniem przyjmujemy, panie prezydencie (Zełenski), wniosek Ukrainy o status kandydata i będziemy pracować nad tym celem. Musimy wspólnie stawić czoło przyszłości – oświadczyła Metsola.
Zobacz też
Źródło: PAP