Polska na celowniku wagnerowców? Niepokojące słowa z MSWiA
Możemy się spodziewać prób infiltracji polskiego państwa przez wagnerowców - powiedział zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jego zdaniem Grupa Wagnera może zostać włączona w akcję destabilizowania polskiej granicy.
- Grupa Wagnera to nie jest jakiś obwoźny teatrzyk - stwierdził na antenie państwowego radia sekretarz stanu w KPRM, zastępca ministra koordynatora służb specjalnych. - Oni trafią na Białoruś, żeby wykonać misję dla Rosję - dodał Żaryn w rozmowie z Beatą Michniewicz w Programie III Polskiego Radia.
Wagnerowcy na Białorusi. "Rosjanie przekraczają kolejne granice"
- Wiemy, że są zaangażowanie w stymulowanie szlaków migracyjnych z Afryki do Europy, w operacje hybrydowe w Afryce - powiedział Żaryn, powołując się na informacje od partnerów z Włoch i wskazując, że najemnicy mogą też "zarządzać" szlakiem z Białorusi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- To będzie ogromne wyzwanie, jeżeli ci ludzie trafią na Białoruś i zaczną być wysyłani wśród cudzoziemców na naszą granicę - możemy się spodziewać prób infiltracji polskiego państwa przez wagnerowców - mówił Żaryn.
- To byłoby szalenie niebezpieczne, ale widzimy, że Rosjanie przekraczają kolejne granice w działalności przeciwko Polsce - ocenił zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Działania wagnerowców na Białorusi starają się obserwować też Ukraińcy. - Najemnicy, którzy są na Białorusi, nie stanowią obecnie zagrożenia dla naszego państwa, ale mogą uczestniczyć w prowokacjach na granicy z Ukrainą i innymi krajami - ostrzegał w niedzielę Andrij Demczenko, rzecznik ukraińskiej straży graniczne,
Na Białoruś przybyła kolejna kolumna rosyjskiej Grupy Wagnera złożona z około 20 pojazdów, najemnicy zmierzają do bazy w rejonie Osipowicz w obwodzie mohylewskim - podał z kolei w poniedziałek projekt Biełaruski Hajun, zajmujący się monitoringiem aktywności wojsk.
Grupa Wagnera na poligonie Łukaszenki
Jest to co najmniej trzecia kolumna Grupy Wagnera, która pojawiła się na Białorusi od 11 lipca - ocenia Białoruski Hajun w komentarzu na serwisie Telegram.
Pierwsze doniesienia o możliwym skierowaniu Grupy Wagnera na Białoruś pojawiły się pod koniec czerwca. Rosyjskie i białoruskie media niezależne podawały wówczas liczbę 8 tysięcy ludzi i prognozowały, że rosyjscy najemnicy będą stacjonowali w rejonie Osipowicz.
Znajduje się tam opuszczona do niedawna, a potem pospiesznie remontowana, baza we wsi Cel - była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych. Nie potwierdziły się do tej pory doniesienia, że najemnicy z Grupy Wagnera mieliby stacjonować na poligonie w okolicach Brześcia, bezpośrednio przy polskiej granicy.
Czytaj też: Atak na most Krymski. "Operacja specjalna"