Polko znów dowódcą GROM
Płk Roman Polko obejmie w czwartek dowództwo nad specjalną jednostką GROM - poinformował wiceszef MON Aleksander Szczygło. Polko był już dowódcą GROM w latach 2000-2004.
Szczygło powiedział, że o takiej nominacji szefa MON Radosława Sikorskiego zdecydowało olbrzymie doświadczenie płk. Polki. Tak doskonale wyszkoleni oficerowie nie mogą pozostawać "na boku" - dodał.
Wiceminister podkreślił, że nie zna okoliczności odejścia Polki z GROM w 2004 r. Oświadczył zarazem, że ówczesnego szefa MON Jerzego Szmajdzińskiego (SLD) powinno się zapytać, "czy ma czyste sumienie, że Polko wtedy odszedł".
Dotychczasowy dowódca GROM, płk Tadeusz Sapierzyński, zrezygnował z funkcji w styczniu "z przyczyn osobistych". Zastąpił na tym stanowisku Polkę, którego rezygnację Szmajdziński przyjął w styczniu 2004 r. Wówczas Polko twierdził, że zrezygnował z funkcji, bo "miał wiele pomysłów na funkcjonowanie GROM, które nie uzyskały akceptacji" zwierzchników. Szmajdziński podkreślał wtedy, że - choć "z żalem" - uszanował jego decyzję o odejściu.
Media pisały o konflikcie Polki ze Sztabem Generalnym. On sam wyjaśniał wtedy, że złożył wypowiedzenie, "gdyż system nie akceptuje inności". Blokowanie mojego udziału w procesie decyzyjnym związanym z rozwojem GROM pozbawiło mnie faktycznej władzy i kontroli nad jednostką - nie pozbawiło mnie jedynie odpowiedzialności - podkreślał.
Polko został dowódcą GROM w maju 2000 r. Powołał go ówczesny minister obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz. Kiedy był szefem jednostki, żołnierze GROM brali udział m.in. w akcjach w Afganistanie (2001 r.) oraz operacji "Iracka Wolność" (2003 r.). Rozgłos GROM przyniosło m.in. zdobycie szybów naftowych w Umm Kasr na południu Iraku. W prasie ukazały się wtedy zdjęcia Polki z żołnierzami amerykańskimi na tle flagi Stanów Zjednoczonych.
Po odejściu z GROM Polsko był doradcą prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. W listopadzie 2005 r. został doradcą szefa MSWiA Ludwika Dorna do spraw antyterrorystycznych.
GROM utworzono w 1990 r. Większość informacji o jednostce jest objęta tajemnicą, toteż wielu z nich nigdy oficjalnie nie potwierdzono. Żołnierze GROM w 1992 r. konwojowali potrzebne do lustracji teczki UB i SB. W 1994 r. uczestniczyli w amerykańskiej misji na Haiti, a od grudnia 1996 r. do stycznia 1998 r. kilkudziesięciu komandosów GROM uczestniczyło w pokojowej misji ONZ, nadzorującej serbsko-chorwackie porozumienie pokojowe we Wschodniej Slawonii. Tam żołnierze GROM aresztowali poszukiwanego przez trybunał w Hadze serbskiego zbrodniarza wojennego Slavko Dokmanovicia.
W 1999 r. koordynator służb specjalnych Janusz Pałubicki odwołał dowódcę GROM gen. Sławomira Petelickiego i jego trzech zastępców, zarzucając im złamanie ustawy o zamówieniach publicznych. Pałubicki, który wyznaczył wtedy na nowego dowódcę GROM płk. Zdzisława Żurawskiego, powołał się na wyniki kontroli MSWiA. Zakwestionowała je jednak później kontrola Kancelarii Premiera. Niedługo po całej awanturze GROM przestał podlegać MSWiA i przeszedł do resortu obrony. W listopadzie 2003 r. Petelicki wygrał proces wytoczony b. premierowi Jerzemu Buzkowi i Pałubickiemu.