Polityk PiS nawet się nie zawahał. Uderzył w Cimoszewicza
Sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski skomentował wypowiedź europosła Włodzimierza Cimoszewicza ws. Ławrowa. - Wszyscy dobrze znamy korzenie rodzinne pana Cimoszewicza. Znając życie zgodziłby się on nawet na to, żeby to tanki rosyjskie przyjechały i wpuściłby je do Polski - powiedział.
22.11.2022 | aktual.: 22.11.2022 15:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na 1 i 2 grudnia zaplanowany jest szczyt OBWE w Łodzi, w którym udział wezmą szefowie resortów spraw zagranicznych państw zrzeszonych w tej organizacji. Jak informował w piątek rzecznik MSZ Łukasz Jasina, na szczycie tym Polska nie spodziewa się obecności ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa, a nota dyplomatyczna w tej sprawie została przekazana stronie rosyjskiej. Wcześniej agencja AFP, powołując się na źródła w polskiej prezydencji OBWE, podała, że Polska, która jest organizatorem spotkania ministrów Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), zaplanowanego na początek grudnia, odmówiła szefowi rosyjskiej dyplomacji Siergiejowi Ławrowowi pozwolenia na wjazd do kraju.
Kontrowersyjna wypowiedź Cimoszewicza
Europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, który startował z list Koalicji Europejskiej, a także były premier i były szef MSZ komentując tę sprawę w TVN24 powiedział, że gdyby kierował MSZ prawdopodobnie wpuściłby Ławrowa do Polski, ale - zaznaczył - "miałbym głęboką nadzieję, że Polacy, na ulicach Warszawy przy przejeździe z lotniska do miejsca obrad i z powrotem, daliby Ławrowowi wyraźnie znać co o nim myślą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Cóż, pana Cimoszewicza korzenie rodzinne wszyscy dobrze znamy i znając życie, pan Cimoszewicz zgodziłby się nawet na to, żeby to tanki rosyjskie przyjechały i wpuściłby je do Polski. Dla nas nie jest to dla nas żadne zaskoczenie - komentował wypowiedź sekretarz generalny PiS w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
- Moim osobistym zdaniem, to ja bym pana Ławrowa też wpuścił, ale na zasadzie takiej, że czekałaby od razu kabaryna więzienna i kierunek Haga (mieści się tam siedziba Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości - PAP) - dodał Sobolewski.