Kłopoty Niedzielskiego. "Niebywały skandal"

Nie milkną echa kontrowersyjnego wpisu Adama Niedzielskiego, w którym minister zdrowia ujawnił, jaki lek przepisał sobie jeden z poznańskich lekarzy. - To, co zrobił minister, jest niebywałym skandalem. Czegoś takiego jeszcze w polskiej polityce nigdy nie było - mówi Wirtualnej Polsce były szef MZ Bartosz Arłukowicz.

Bartosz Arłukowicz krytykuje Adama Niedzielskiego za ujawnienie danych pacjenta
Bartosz Arłukowicz krytykuje Adama Niedzielskiego za ujawnienie danych pacjenta
Źródło zdjęć: © PAP | Mateusz Marek, Piotr Polak
Radosław Opas

05.08.2023 | aktual.: 05.08.2023 18:06

W piątek Adam Niedzielski odniósł się do zamieszania wokół wystawiania recept na leki psychotropowe. Minister zdrowia opublikował wpis na Twitterze, w którym zarzucił redakcji "Faktów" TVN kłamstwo w materiale o chaosie z receptami.

W kolejnym tweecie Niedzielski podał imię i nazwisko lekarza jednego z poznańskich szpitali oraz ujawnił, jaki lek medyk przepisał sam sobie w ostatnich dniach. Wpis ministra wywołał falę oburzenia w środowisku medycznym. Wielu lekarzy zarzuciło Niedzielskiemu, że złamał tajemnicę lekarską.

Niedzielski wydał oświadczenie

Niedzielski w opublikowanym w sobotę na Twitterze oświadczeniu przekazał, że upublicznienie informacji o wystawieniu recepty przez lekarza zatrudnionego w szpitalu miejskim w Poznaniu, miało na celu "obronę dobrego imienia Ministerstwa Zdrowia, ale przede wszystkim obronę interesów pacjenta".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Minister oznajmił też, że "nikt nie miał wglądu w dane zapisane na koncie wskazanego lekarza i nikt w to konto nie ingerował", więc - jak podkreślił - "tym samym nie doszło do naruszenia jakichkolwiek przepisów".

Arłukowicz mówi wprost: "Niebywały skandal"

O wypowiedzi Adama Niedzielskiego, która zbulwersowała środowisko medyków, porozmawialiśmy z byłym szefem resortu zdrowia Bartoszem Arłukowiczem. - To, co zrobił minister Niedzielski, jest niebywałym skandalem. Czegoś takiego nigdy jeszcze w polskiej polityce nie było, żeby minister zdrowia używał najbardziej wrażliwych danych pacjentów do walki politycznej - mówi europoseł.

Polityk Platformy Obywatelskiej wskazuje, że nowe oświadczenie Adama Niedzielskiego "pokazuje jego kompletną słabość i brak jakichkolwiek kompetencji do pełnienia funkcji politycznych". - Zadaniem ministra nie jest bronienie dobrego imienia resortu, ale obrona praw pacjentów, które minister własnoręcznie złamał - tłumaczy Arłukowicz Wirtualnej Polsce.

- Według mnie cała ta sprawa podchodzi pod art. 231 kodeksu karnego, który mówi o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Kłamstwo i tania propaganda staje się chlebem powszednim tej ekipy rządzącej - przekonuje polityk opozycji.

"Sprawą powinna zająć się prokuratura"

W podobnym tonie o wpisie Niedzielskiego mówił w rozmowie z WP lekarz Piotr Pisula - to właśnie jego dane upublicznił minister zdrowia. - Jedną z głównych ról państwa jest to, żeby zabezpieczać dane obywateli, a w moim przypadku stało się dokładnie odwrotnie. Jest to dla mnie szokujące i bardzo trudne - powiedział nam medyk.

W ocenie Bartosza Arłukowicza, Niedzielski powinien stracić piastowane przez siebie stanowisko. - Minister ujawnił, jaki rodzaj leku przepisał sobie lekarz, ujawnił jego nazwisko. Mam nadzieję, że poniesie za to konsekwencje zarówno polityczne, jak i prawne. Minister powinien po takim czymś zostać następnego dnia zdymisjonowany - stwierdził europoseł.

Były szef MZ ujawnił też Wirtualnej Polsce, jak na słowa Niedzielskiego zareagowali politycy obozu władzy. - Z tego co wiem, PiS-ie się zagotowało, wszyscy mają pretensje do ministra Niedzielskiego, bo nawet ich ta sprawa poruszyła. Minister udowodnił, że nie nadaje się na pełnienie żadnych publicznych i politycznych funkcji. Teraz powinna zająć się nim prokuratura - mówi Arłukowicz.

Radosław Opas, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
adam niedzielskibartosz arłukowiczpis
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (312)