"Politycy w sędziowskich togach". "FAZ" o nowych członkach TK
PiS powołało byłych posłów do Trybunału Konstytucyjnego, choć zapowiadało odpolitycznienie sądownictwa - pisze "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Stanisław Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz pojawiają się w artykule zatytułowanym "Politycy w togach".
"FAZ" pisze o kontrowersjach związanych z dwojgiem z trojga nowych sędziów polskiego Trybunału Konstytucyjnego, którzy mają zostać zaprzysiężeni w najbliższych dniach. Dodaje też, że "z powodu zawieszenia krytycznego sędziego na nowo rozgorzały protesty przeciwko kontynuowanym przez narodowo-konserwatywny rząd reformom sądownictwa".
"Reforma ta została rozpoczęta cztery lata temu, co uzasadniano właśnie tym, że sądownictwo musi zostać odpolitycznione. A jednak dwoje z trojga nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego było do jesiennych wyborów posłami partii rządzącej PiS. Oboje mają 67 lat i według przedstawionej przez opozycję ekspertyzy w ogóle nie powinni byli kandydować na dziewięcioletnią kadencję sędziów TK. To jednak nie przeszkodziło większości PiS w Sejmie wybrać ich do Trybunału Konstytucyjnego" - relacjonuje niemiecki dziennik.
Kontrowersyjni już jako posłowie
"FAZ" dodaje, że zarówno Krystyna Pawłowicz, jak i Stanisław Piotrowicz "byli kontrowersyjni już jako posłowie". "Krystyna Pawłowicz była ekspertką opozycji w 1989 roku, w trakcie negocjacji przy Okrągłym Stole, na temat zmian systemowych w Polsce. Od 2011 roku była posłanką PiS. Między innymi z powodu swojej aktywności na Twitterze uchodziła za jedną z najgłośniejszych tub partii" - pisze "FAZ".
Zobacz też: Wulgarne wystąpienie Władysława Frasyniuka. Reakcja Tomasza Siemoniaka
Dziennik przypomina, że unijną flagę nazwała "szmatą", obraźliwie wypowiadała się na temat politycznych przeciwników oraz osób homoseksualnych, a byłemu szefowi Rady Europejskiej Donaldowi Tuskami zarzucała, że "chce postawić Polskę pod niemiecką kuratelą". Z kolei mecenasa George’a Sorosa nazwała "najniebezpieczniejszym człowiekiem na świecie", ponieważ jego fundacje finansują "działania antychrześcijańskie i antynarodowe".
O Stanisławie Piotrowiczu "FAZ" pisze, że nie działa on "tak emocjonalnie". "Spory o jego przeszłość trwają odkąd w 2005 roku zaczął polityczną działalność w PiS" - pisze "FAZ". Dodaje, że w 1978 został on prokuratorem "w małym mieście na południu Polski, a w czasie stanu wojennego, w 1982 roku był oskarżycielem w procesie przeciwko opozycjoniście, który przechowywał w domu ulotki".
Niemiecki dziennik cytuje m.in. słowa Piotrowicza, który twierdził, że przyczynił się do umorzenia postępowania oraz że "pomagając ludziom, którzy roznosili ulotki, ryzykował więcej, niż sami aktywiści". Gazeta przypomina, że w 2001 roku Piotrowicz umorzył postępowanie przeciwko księdzu podejrzanemu o molestowanie nieletnich, przedstawiając "budzące wątpliwości uzasadnienie". Ksiądz został potem i tak skazany.
Czytaj więcej na Deutsche Welle: Wiceprezes niemieckiego TK: bardzo się niepokoimy o Polskę
Komorowski w Berlinie: PiS zamienił Trybunał Konstytucyjny w atrapę
Demonstracje w ponad 100 miastach
"FAZ" wskazuje, że według sondaży większość jest przeciwna powołaniu obojga byłych posłów do TK. "Nikt nie spodziewa się jednak, by prezydent Andrzej Duda odmówił zaprzysiężenia kandydatów" - dodaje gazeta.
Niemiecki dziennik pisze też, że coraz głośniejsza staje się sprawa zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna z Olszytna, który wystąpił do Kancelarii Sejmu o listy poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa, powołując się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE.
"W niedzielę w ponad 100 miastach odbyły się demonstracje solidarności z sędziami, którzy walczą o swoją niezawisłość. Bliska rządowi telewizja publiczna TVP próbowała początkowo zamieść te demonstracje pod dywan. Ale w poniedziałek przystąpiła do kontrataku na Juszczyszyna i zarzuciła mu, że kiedyś jako sędzia w sprawie licytacji komorniczej gospodarstwa zrujnował jego właścicieli" - relacjonuje gazeta wydarzenia w Polsce.
Anna Widzyk Deutsche Welle