Politycy PiS tłumaczą wjazd Jarosława Kaczyńskiego na zamknięty cmentarz
Nie milkną echa piątkowych uroczystości na pl. Piłsudskiego i odwiedzin przez prezesa PiS rodzinnego grobu na - zamkniętym dla odwiedzających z powodu koronawirusa - Cmentarzu Powązkowskim. Politycy rządzącego ugrupowania próbują tłumaczyć zachowanie Jarosława Kaczyńskiego.
Prezes PiS w piątek rano oddał hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej na pl. Piłsudskiego, a później także przed Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Był również przy grobie swojej mamy Jadwigi Kaczyńskiej, która spoczywa na Cmentarzu Powązkowskim. Nekropolia jest zamknięta w związku z pandemią, ale szefa rządzącej partii wpuszczono.
"Bez trybu" - napisała w mediach społecznościowych posłanka PO Barbara Nowacka, zaznaczając, że nie mogła pójść na ten sam cmentarz na grób swojej matki, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Zachowanie prezesa PiS, krytykowało wielu przedstawicieli opozycji, a Jerzy Owsiak pisał o "kozactwie" Jarosława Kaczyńskiego.
Politycy obozu PiS bronią jednak lidera swojego ugrupowania. Wyjaśniają również, że prezes PiS miał prawo wjechać na teren zamkniętego cmentarza, bo miał pozwolenie. Jak podaje "Super Express", za taki wjazd miał zapłacić "niecałe 30 zł".
- Niech ci, którzy się tak oburzają, przypomną sobie sytuację w ostatnim czasie, kiedy opozycja przeforsowała stacjonarne posiedzenie Sejmu z udziałem posłów. Wtedy narażono na utratę zdrowia setki osób. Niech opozycja uderzy się we własne piersi, bo ma za co się w nie uderzać - mówi w rozmowie z "SE" europoseł PiS Ryszard Czarnecki.
Prezes PiS na zamkniętym cmentarzu. TVP pokazuje rachunek
Z kolei wiceprezes PiS Adam Lipiński powiedział "Faktowi", że "to wszystko nakłada się na wojnę polityczną". - To jest wybór prezesa, to są osobiste decyzje - stwierdził. Nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, czy on sam pojechałby na cmentarz w takich okolicznościach. - Proszę mnie w to nie wciągać, każdy decyduje jak chce - stwierdził.
- Osoby, które oficjalnie organizowały te uroczystości, zwróciły się do przedstawicieli cmentarza, aby na symbolicznym grobie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i małżonki można było złożyć kwiaty i wokół tego robicie jakąś nieprawdopodobną aferę - mówił natomiast europoseł PiS Patryk Jaki w rozmowie z Konradem Piaseckim w TVN24.
- Wszystko, co tam było robione, było robione zgodnie z prawem, bo rozporządzenie wyłącza z tych wszystkich obostrzeń czynności służbowe - dodał.
Wcześniej przedstawiciele warszawskiej kurii, która zarządza Cmentarzem Powązkowskim, w rozmowie z TVN24 nie chcieli komentować decyzji Zarządu Starych Powązek. W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" TVP dr Tomasz Kowalczyk, szef firmy, ochraniającej prezesa PiS, powiedział, że Jarosław Kaczyński otrzymał zgodę na wizytę. Telewizja publiczna pokazała też zdjęcia rachunku, podając, że prezes PiS pokrył koszty z własnych, a nie partyjnych, środków.
Przypomnijmy - w piątek Adam Szłapka, szef Nowoczesnej poinformował, że złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez złamanie nakazów i zakazów w związku z epidemią podczas uroczystości 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film