Politycy PiS o zamachu w Smoleńsku. Nie wszyscy chcieli rozmawiać z dziennikarzami, część z nich była zmieszana
Raport Antoniego Macierewicza nie pozostawia złudzeń. Podkomisja kierowana przez wiceprzewodniczącego PiS stwierdziła, że w Smoleńsku doszło do zamachu. W samolocie, którym leciała m.in. para prezydencka doszło do dwóch eksplozji. Tak przynajmniej twierdzą eksperci odpowiedzialni za raport. Brak w nim jednak mocnych dowodów na potwierdzenie tych tez. Dziwić jednak może postawa polityków PiS w tej sprawie. W parlamencie część z nich nie chciała w ogóle o tym rozmawiać i uciekała przed pytaniami reporterów. Byli i tacy, którzy raportu jeszcze nie znają, a swoje zdanie zbudowali na podstawie tego, co usłyszeli na konferencji prasowej. Wszystkich łączy jednak silna obrona Antoniego Macierewicza, choć pytania o niego w niektórych wywołują konsternację. Więcej w materiale Klaudiusza Michalca.