Politycy PiS i Porozumienia na zabawie ze striptizem
Kontrowersje po górniczej biesiadzie kobiecej w Boguszowie-Gorcach. Po raz pierwszy w historii w programie znalazł się męski stripriz, a w zabawie uczestniczyli też konserwatywni politycy z PiS i partii Gowina z Dolnego Śląska - informuje "Gazeta Wyborcza".
"Babska biesiada combrowa" w powiecie wałbrzyskim organizowana jest już od ponad 20 lat. W tym roku - nawiązująca do tradycji górniczych - zabawa odbyła się w Centrum Kongresowo-Kulturalnym "Witold" zarządzanym przez miejski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej z Boguszowa-Gorc.
Jak podaje "GW", w tłustoczwartkowy wieczór było tam ok. stu pań i kilku mężczyzn, a wśród nich rządzący miastem zastępca burmistrza miasta Sebastian Drapał z partii Porozumienie Jarosława Gowina oraz wałbrzyska wicestarosta Iwona Frankowska z PiS.
Organizator imprezy postanowił zaskoczyć zebranych i wieczorem na parkiecie pojawił się profesjonalny striprtizer. - To było zwyczajnie niesmaczna - opowiada jedna z uczestniczek gazecie, która podkreśla, że zbulwersowanych było więcej, bo striptizer pozwalał sobie na wiele.
Przedstawiciele Centrum "Witold" nie chcą komentować sprawy, a za publikację zdjęć wiceszefowej ośrodka w objęciach niemal nagiego artysty grożą pozwami sądowymi.
"Bez sensacji"
- Nie mnie oceniać program tego wydarzenia - mówi z kolei "GW” wicestarosta wałbrzyska Iwona Frankowska. Zastrzega, że była na zabawie po raz pierwszy i jako osoba prywatna.
Sebastian Drapał, zastępca burmistrza Boguszowa-Gorc z partii Porozumienie wicepremiera Jarosława Gowina uważa, że z zaproszenia striptizera do gminnego ośrodka kultury nie warto robić sensacji, a granice dobrego smaku nie zostały przekroczone.
Z taką opinią nie zgadza się wałbrzyska posłanka PO Agnieszka Kołacz-Leszczyńska. W rozmowie z dziennikiem przypomina, że podczas wcześniejszych biesiad nie było żadnych podtekstów seksualnych.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl