"To nieprawda". Znany ksiądz stawia ponurą diagnozę
Politycy PiS chcą organizować marsze w obronie św. Jana Pawła II. - To są polityczne akcje. To nie wynika ze szczerości serca, jest po to, żeby dokopać drugiej stronie. A druga strona będzie robiła inne akcje - komentował w programie "Newsroom" WP ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Dojdzie do wojny domowej, w której Jan Paweł II będzie narzędziem, by walnąć w przeciwnika. Boję się, że 2 kwietnia w Niedzielę Palmową i rocznicę odejścia Jana Pawła II politycy włączą się w procesję z hasłami wyborczymi. Niech politycy trochę się odczepią od Jana Pawła II i pozwolą wiernym ocenić tę sytuację. Władze kościelne powinny otworzyć archiwa. Myślę, że Jan Paweł II sam się obroni. Nie potrzebuje do tego polityków. Pod pierwszym komunikatem Episkopatu nie podpisał się żaden biskup. To nieprawda, bo żadnych badań się nie prowadzi. Zalano to betonem. Jest bardzo dobre rozwiązanie. Polscy biskupi nie chcą wziąć przykładu ze swoich francuskich braci, którzy wiedzą, że ukrywanie prawdy pogłębi Kościół - dodał.