Pościg na S7. W policję leciały butelki i puszki
Uciekał przed policyjnym wozem, mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Policjanci ścigali nietrzeźwego 40-latka przez dwa powiaty. Kierowca wjechał w pewnym momencie na drogę ekspresową S7, stwarzając zagrożenie dla innych użytkowników trasy.
Co musisz wiedzieć?
- 40-letni mieszkaniec powiatu grójeckiego nie zatrzymał się do kontroli w Tomczycach. Uciekał policyjnym pościgiem przez dwa powiaty.
- Mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem alkoholu – badania wykazały ponad 2,5 promila w organizmie. Podczas ucieczki stwarzał zagrożenie dla innych.
- Po zatrzymaniu usłyszał zarzuty. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Mazowiecka policja poinformowała o zatrzymaniu 40-letniego kierowcy, który w zeszłym tygodniu w niedzielę 22 czerwca nie zatrzymał się do kontroli w miejscowości Tomczyce. Funkcjonariusze z Mogielnicy zauważyli, że mężczyzna nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Widząc policyjny patrol kierowca gwałtownie przyspieszył i rozpoczął ucieczkę, ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe.
Jak wyglądał pościg za nietrzeźwym kierowcą na S7?
Do działań włączyły się kolejne patrole z Grójca oraz Oddziału Prewencji Policji z Radomia. Uciekający łamał przepisy, przekraczał prędkość, wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej i zajeżdżał drogę radiowozom. W trakcie pościgu na drodze ekspresowej S7 w kierunku Warszawy, kierowca nie sygnalizował zmiany pasów, a z auta wyrzucane były przedmioty, w tym szklane butelki i puszki po piwie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki ma naprawić to, co zepsuł rząd PiS? Jest stanowcza riposta
Pościg zakończył się w miejscowości Prace Duże w powiecie piaseczyńskim. Policjanci zablokowali tam uciekinierowi drogę. Mężczyzna stawiał opór przy zatrzymaniu, nie wykonywał poleceń i szarpał się z funkcjonariuszami. Ostatecznie został obezwładniony i zatrzymany.
Okazało się, że w tym szalonym rajdzie przez dwa powiaty towarzyszyły mu trzy kobiety. Pasażerki po przesłuchaniu zostały zwolnione.
Przeczytaj również: Duda ostro o Bodnarze. "Coś się dzieje z głową ministra"
Jakie zarzuty usłyszał zatrzymany kierowca?
Po pobraniu krwi do analizy okazało się, że kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. We wtorek 24 czerwca usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, ucieczki przed policyjnym pościgiem oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Za te czyny grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Mazowiecka policja