Incydent z Black Hawk. Fala komentarzy, "PiS to śmiertelne zagrożenie"
W sieci zawrzało po tym, jak media obiegło wideo z niedzielnego pikniku w Sarnowskiej Górze. Policyjny śmigłowiec zerwał fragment linii łączącej dwa słupy wysokiego napięcia. Politycy opozycji nie kryją oburzenia.
W niedzielę podczas pikniku wojskowego zorganizowanego z okazji 103. rocznicy bitwy pod Sarnową Górą doszło do niebezpiecznego incydentu.
Portal ciechanowinaczej.pl przekazał, że policyjny śmigłowiec około godziny 17 opuszczał miejsce imprezy. To wtedy Black Hawk zerwał fragment linii łączącej dwa słupy wysokiego napięcia. Linia spadła na auta i w miejsce, gdzie stały rodziny z dziećmi. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Okazało się, że linia nie była pod napięciem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opozycja grzmi po incydencie z policyjnym śmigłowcem
To groźne wydarzenie skomentowali już politycy opozycji, krytykując przy tym władze. Senator KO Krzysztof Brejza skierował nawet w tej sprawie pilną interwencję do premiera Mateusza Morawieckiego.
"Lans wyborczy polityków PiS za wszelką cenę - z narażaniem życia Polaków" - dodał polityk Koalicji Obywatelskiej.
"Ten wlatujący w ludzi policyjny śmigłowiec przeraża, ale nie dziwi. Po odpaleniu granatnika mieliśmy występ Szymczyka w Wiadomościach z zaklejonym uchem, zamiast dymisji. PiS to dla Polaków śmiertelne zagrożenie" - napisała na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz z KO.
"O włos od tragedii na pikniku organizowanym przez pisowską władzę. Policyjny śmigłowiec zawadził o linię energetyczną.Wszystko na pokaz.Bez żadnych procedur.Liczy się tylko kampania PiS-u. Panie Mateuszu Morawiecki na ilu spotkaniach w kampanii wyborczej dotychczas ten śmigłowiec latał?" - zapytał Dariusz Joński z KO.
Źródło: ciechanowinaczej.pl, Twitter