Policjanci z psami w miejskim autobusie. "Nie było radiowozów"

Policjanci z psami służbowymi jadący na zabezpieczenie meczu autobusem komunikacji miejskiej - takie zdjęcia wraz z wyrażającymi oburzenie komentarzami pojawiły się w sobotę na portalach opisujących pracę policji. - W danym momencie po prostu nie było radiowozów - wyjaśnia w rozmowie z WP przedstawiciel śląskiej policji.

PolicjanciPolicjanci z psami musieli na zabezpieczenie meczu udać się autobusem komunikacji miejskiej
Źródło zdjęć: © East News, Na bombach
Paweł Buczkowski

Zdjęcia policjantów opublikował w sobotę na Facebooku portal Na bombach, opisujący pracę służb mundurowych i ratowniczych.

"Kiedy myślimy, że już nic nas w tej formacji nie może zdziwić, przychodzi to..." - czytamy we wpisie. Na załączonych zdjęciach widać umundurowanych policjantów z psami służbowymi siedzącymi w autobusie komunikacji miejskiej.

"Zastanawia nas jedno, czy Wy w tym KMP Sosnowiec to nie macie resztek wstydu przełożeni, żeby nie dać radiowozu policjantom jadącym na zabezpieczenie meczu tylko rzucać tekstem, żeby szli pieszo albo komunikacją miejską? Jeden z radiowozów wyjechał, dwa stoją w naprawie. Teraz pytanie, ile już stoją w tej naprawie i dlaczego tyle?" - czytamy dalej (pis. oryg. - przyp. red.).

Lawina komentarzy w sieci

Zdjęcia zaczęły publikować kolejne portale opisujące pracę policjantów. "Ale na dodatek służbowy przed odejściem było" - skomentowało Internetowe Forum Policyjne.

"Po to się jest przełożonym, żeby zabezpieczyć i zapewnić swoim podwładnym odpowiednie środki i warunki do pracy... Czy się mylę?" - czytamy na stronie Nawet z narażeniem życia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Dewastacja policji". Ostre słowa byłego rzecznika KGP w kierunku PiS

"Żenada i kpina w jednym. Miejmy tylko nadzieję, że się to zmieni i to szybko" - skomentował jeden z internautów.

Portal, który w sobotę jako pierwszy opublikował zdjęcia policjantów, nie podał, kiedy zostały zrobione. Wiadomo jednak, że w piątek w Sosnowcu odbył się mecz pierwszej ligi piłkarskiej. Zagłębie Sosnowiec gościło u siebie Motor Lublin.

"Oni sami podjęli taką decyzję"

Skontaktowaliśmy się z policją, by zapytać o opisywaną wyżej sytuację.

- W danym momencie po prostu nie było radiowozów, bo tego dnia były zabezpieczenia meczów. Dlatego policjant podjął decyzję, że pojedzie środkami komunikacji miejskiej, przemieści się w inny rejon, gdzie to zabezpieczenie ma być - przekonuje w rozmowie z WP aspirant sztabowy Adam Jachimczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Przedstawiciel śląskiej policji zaprzecza, że policjanci mieli polecenie od swoich przełożonych, aby udać się na miejsce autobusem. - Oni sami podjęli taką decyzję - dodaje.

Policjant dodaje, że Sosnowiec jest dużym miastem, w którym autobusy często kursują. - Te połączenia są cały czas. Policjant przejechał więc tych kilka przystanków autobusem - dodaje Adam Jachimczak i przekonuje, że cała sytuacja nie była niczym nadzwyczajnym.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Ukraina apeluje do UE. Chce swobody w wydatkowaniu rosyjskich środków
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Zaskakujący gość u Nawrockiego. Wrzucił zdjęcie z prezydentem
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Kolejny napad we Francji. Ograbiono muzeum w Langres
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Trump: Putin chce końca wojny. Oto, co Rosja zrobiła ostatniej nocy
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Groźny wybuch w Głubczycach. Mężczyźni przynieśli do domu bomby
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Ekspert: Wojna w Ukrainie na rękę Trumpowi?
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Rosja prowadzi "fazę zero". Wskazano Polskę i Rumunię
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Daniel Martyniuk wolny. Francuska policja wypuściła syna gwiazdora
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Nowe odcinkowe pomiary prędkości na polskich drogach. Wiadomo, gdzie
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Sąd odrzuca wniosek Sebastiana M. "Chciałbym przeprosić"
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Zderzenie dwóch autobusów. Dziesiątki ofiar śmiertelnych w Ugandzie
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa
Były wiceszef CBA z zarzutami. Chodzi o aferę wokół Pegasusa