Policja zatrzymała "Szklarza"
Warszawska policja ujęła groźnego przestępcę, seryjnego gwałciciela o pseudonimie "Szklarz". 40-letni mężczyzna grasował na terenie warszawskiej Pragi Południe - poinformowała w czwartek stołeczna policja.
"Szklarz" zaatakował po raz pierwszy we wrześniu 1996 r. Do czerwca tego roku jego ofiarami padło około 40 młodych kobiet.
Jak powiedział w czwartek komisarz Dariusz Janas, rzecznik Komendy Stołecznej Policji, "Szklarz" najczęściej atakował w soboty i niedziele pomiędzy pierwszą a trzecią godziną. Napadał na samotne młode kobiety wracające późną nocą do domów, często z dyskoteki lub prywatki. Swoje przyszłe ofiary wypatrywał na przystankach autobusowych i obserwował zatrzymujące się taksówki. Następnie śledził je. W dogodnym momencie podchodził, "zagadywał", po czym wyciągał kawałek szkła lub stłuczonej butelki i przystawiał do gardła albo brzucha. Potem zmuszał do stosunku seksualnego.
Mimo podobnych zeznań ofiar, które opisywały przebieg zdarzenia, ujęcie sprawcy nie było łatwe. Policyjne laboratorium przeanalizowało setki próbek spermy pobranych od kilkuset wytypowanych mężczyzn. Szukając "Szklarza" policji udało się zatrzymać sześć innych osób zamieszanych w podobne przestępstwa na tle seksualnym.
Wreszcie zidentyfikowano "Szklarza". Głównym materiałem dowodowym w sprawie są badania DNA. Również sam podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów. W tej chwili sprawa jest już w sądzie, który zdecyduje o tymczasowym aresztowaniu "Szklarza". (jd)