Policja szuka protestującego, który popchnął funkcjonariusza. "Analizujemy wszystkie materiały"
Stołeczna policja prowadzi dochodzenie ws. agresywnego mężczyzny, który podczas czwartkowych manifestacji popchnął funkcjonariusza. Nie wiadomo, jak się nazywa. Policja próbuje ustalić jego tożsamość.
- W tym przypadku jest prowadzone postępowanie dotyczące naruszenia nietykalności policjanta - stwierdził w rozmowie z TVP Info kom. Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego policji.
Policja zwróciła się do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej o przekazanie materiału filmowego, który będzie dowodem w postępowaniu o naruszenie nietykalności funkcjonariusza. – To jest tylko jeden z zarzutów, który może usłyszeć jeden z mężczyzn – zaznaczył Marczak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na nagraniu widać młodego człowieka, który napiera na jednego z policjantów, agresywnie skandując razem z tłumem "ZOMO". Policja ustala jego tożsamość. - Cały czas analizujemy materiały. To jest dopiero pierwszy krok, ale będziemy zdeterminowani, dlatego że nie ma żadnego przyzwolenia na to, żeby policjanci byli atakowani, żeby wobec policjantów stosowano agresję - uznał kom. Marczak.
Po protestach to policji zarzucano m.in. niepotrzebne rozpylenie gazu. Kom. Marczak podkreślił, że stało się tak, ponieważ najpierw użyto go wobec funkcjonariuszy.
Protesty przeciwko reformie sądownictwa nasiliły się i mają burzliwy przebieg. Przed Sejmem doszło m.in. do aktów wandalizmu oraz przepychanek z policją. Zatrzymano wtedy cztery osoby. Sankcje objęły również byłych posłów Nowoczesnej - Joannę Schmidt, Ryszarda Petru i Joannę Scheuring-Wielgus, którzy na teren Sejmu "przemycili" dwóch działaczy Obywateli RP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl