"Policja? Oszukali mnie! Miałem dostać marihuanę..."
Takiego zgłoszenia o oszustwie ełccy policjanci nie pamiętają. 21-latek poskarżył się policji, że zamówił kilogram marihuany, a zamiast tego dostał w paczce pocięte gazety. O sprawie napisał serwis NaSygnale.pl.
NaSygnale.pl: Najgłupsze przestępstwa
21-latek przymaszerował na komendę w Ełku i poskarżył się policjantom, że padł ofiarą rozboju. Miało do niego dojść, gdy kupował samochód. Opowiedział jak sprawcy siłą zabrali mu 15 tysięcy złotych. Historia wydawała się poważna. Do czasu...
Jak poinformowała serwis NaSygnale.pl rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie kom. Anna Fic, podczas przesłuchań młodzieniec zaczął się plątać. Kilka razy zmieniał zdanie, modyfikował zeznania i pogrążał się coraz bardziej. Wreszcie przyznał, że padł ofiarą oszustów... podczas transakcji narkotykowej.
21-latek opowiedział w końcu policjantom prawdziwą wersję wydarzeń. Zaczął od tego, że umówił się w poniedziałek z czterema mężczyznami nad jeziorem. Za 15 tysięcy złotych miał kupić od nich kilogram marihuany. Transakcja odbyła się bez zakłóceń i wszyscy rozeszli się do domów.
Gdy młody mężczyzna dotarł do swojego mieszkania na terenie gminy Ełk zorientował się, że go oszukano. Paczka wprawdzie ważyła kilogram, ale zamiast narkotyków, były w niej pocięte gazety.
Pracujący nad tą nietypową sprawą policjanci w ciągu kolejnych dni zatrzymali wszystkich podejrzanych. W ich ręce wpadli czterej mężczyźni w wieku od 18 do 25 lat. Mundurowym udało się też odzyskać część pieniędzy, które stracił 21-latek.
Wszyscy zatrzymani mieli już wcześniej na pieńku z prawem. Teraz usłyszeli zarzut oszustwa. Grozi im za to nawet do ośmiu lat więzienia. 21-latek - na jego szczęście - uniknie kłopotów i zarzutu posiadania narkotyków.