Pol'and'Rock niewygodny dla władzy? Kolenda-Zaleska ostrzega: za rok może go nie być
- Ludzie powinni mieć świadomość, czego można się spodziewać. Jeśli nie wybierzemy demokracji, nie mówię tutaj kogo konkretnie, to takiego festiwalu jak ten może już nie być – powiedziała Katarzyna Kolenda-Zaleska w rozmowie z Wirtualną Polską. Dziennikarka i prezes Fundacji TVN została zaproszona na 29. Pol'and'Rock Festival na spotkanie w ramach Akademii Sztuk Przepięknych, gdzie z Martą Kuligowską mówiła o tym, jak ważne będą jesienne wybory. - Może to brzmi absurdalnie i jak coś kompletnie niemożliwego, ale przez ostatnie lata nauczyliśmy się, że pewne rzeczy, które wydawały nam się absurdalne, dokonywały się w ciągu jednej nocy. W związku z tym nic nie jest absurdalne - tłumaczyła rozmówczyni Jakuba Bujnika z WP. Jak dodała, Pol'and'Rock Festival jest dla niej miejscem wolności, otwartości, życzliwości i tolerancji. - Tacy ludzie mogą się nie spodobać którejś władzy, a władza szybkimi przepisami w ciągu 24 godzin zrobi tak, że tego festiwalu już nie będzie – ostrzegła Kolenda Zaleska. Politycy Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry skomentowali, że Pol'and'Rock Festival może być "wiecem wyborczym zorganizowanym za pieniążki z WOŚP". – Nie rozumiem tego argumentu. To jest jakieś trele-morele, po prostu głupota. To WOŚP jest partią? To jakiś absurd – skomentowała dziennikarka. Kolenda-Zaleska odniosła się także do ciągłych nawiązań premiera Mateusza Morawieckiego do telewizji TVN. – Widocznie czuje naszą siłę. To ją pokazuje, więc robimy dalej swoje – podsumowała.