Jest źle z rosyjską armią? Biały Dom o ruchu Putina
Biały Dom skomentował ostatnią podróż Władimira Putina na okupowane tereny obwodów donieckiego i ługańskiego, gdzie rosyjski dyktator miał odbyć naradę z żołnierzami. - Wizyta Putina w tym miejscu jest dowodem na to, że działania Rosji nie idą po jego myśli - przekazała rzeczniczka prezydenta USA Karine Jean-Pierre.
19.04.2023 | aktual.: 20.04.2023 08:57
O aktualnej sytuacji w Ukrainie rzeczniczka Białego Domu wypowiedziała się podczas środowej konferencji prasowej. - Przywódca Kremla próbuje w jakiś sposób zmobilizować Rosjan, ponieważ wie, że jego armia nie radzi sobie dobrze - powiedziała Karine Jean-Pierre.
Odnosząc się do wizyty Władimira Putina w okupowanych obwodach donieckim i ługańskim, rzeczniczka podkreśliła, że Rosja nie ma podstaw prawnych, by rościć sobie prawo do kontroli nad suwerennym terytorium Ukrainy. - Dlatego też nadal będziemy wspierać Ukrainę i ukraiński rząd - zapewniła.
Tymczasem eksperci mają wątpliwości co do autentyczności materiałów publikowanych przez rosyjskie media. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow stwierdził wprost, że Władimir Putin nie odwiedził okupowanego terytorium Ukrainy, a był tam jego sobowtór.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ISW: Putin przyjechał na front, by wskazać winnych
Celem domniemanej wizyty Władimira Putina na froncie było przedstawienie go jako rosyjskiego lidera wojennego oraz publiczne wskazanie "potencjalnych kozłów ofiarnych" przed planowaną kontrofensywą ukraińską - ocenił w najnowszym raporcie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
"Wizyta Putina miała zapewne na celu publiczną identyfikację potencjalnych kozłów ofiarnych przed planowaną kontrofensywą ukraińską. (...) Putin zapewne rozmyślnie wyróżnił generała Michaiła Tieplinskiego i generała Olega Makarewicza jako dowódców odpowiedzialnych za południową Ukrainę oraz generała Aleksandra Łapina jako dowódcę nadzorującego kierunek Ługańska. Putin, źródła na Kremlu i blogerzy wojenni coraz intensywniej rozważają perspektywy kontrofensywy ukraińskiej i jest prawdopodobne, że Kreml przygotowuje przestrzeń informacyjną w kraju albo na klęski militarne, albo na pokonanie zagrożenia kontrofensywą" - wskazali analitycy.
Zobacz także
Amerykański think tank przeanalizował też termin opublikowania przez Kreml nagrania z domniemaną wizytą. Jak zauważyły rosyjskie media niezależne, Kreml twierdził, że nagranie zrobiono 17 kwietnia, jednak wzmianka o nadchodzącej Wielkanocy - wycięta z nagrania - wskazuje, że w istocie pochodzi ono sprzed 16 kwietnia.
"18 kwietnia ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził linię frontu w Awdijiwce i jest możliwe, że Kreml celowo wyemitował nagranie wizyty Putina, by przyćmić w przestrzeni informacyjnej wizytę Zełenskiego" - podkreśliło ISW.
Czytaj też:
Źródło: Ukrinform