Podwyżki dla posłów. Senator Platformy zamieścił wymowny wpis
- W poniedziałek Senat będzie miał okazję zachować twarz ws. podwyżek. Teraz wszystko zależy od przyzwoitości senatorów i nie mówię tu przedstawicielach PiS, bo oni jej nie mają - napisał na Twitterze senator Jacek Bury z Koalicji Obywatelskiej. Dzień wcześniej skrytykował decyzję swojego klubu, który, w większości, zagłosował za podwyżkami dla polityków.
15.08.2020 | aktual.: 15.08.2020 15:39
- Sejm nie uszanował ludzi pracy, którzy muszą ponosić konsekwencje kryzysu, tracąc pracę. Każdy, kto podniesie rękę za podwyżkami, splunie w twarz obywatelom i swoim wyborcom - napisał senator Jacek Bury w mediach społecznościowych. Jego zdaniem, polityka powinna być służbą dla obywateli, a nie okazją do robienia kariery czy polepszenia swojego statusu materialnego.
"Nie dziwi mnie hipokryzja PiS, bo kiedy był okres wyborczy obniżała wynagrodzenia, a dziś, kiedy mamy przed sobą 3 lata bez wyborów, po cichu proponuje się gigantyczne podwyżki. Kolejne oszustwo i hipokryzja władzy! Nie chcę, żeby taką samą drogą poszła opozycja" - apeluje senator Koalicji Obywatelskiej.
I jak zapowiada, podczas głosowania w Senacie złamie dyscyplinę klubową. "Od początku umawialiśmy się na politykę rozsądku, a nie pazerność" - puentuje.
Przypomnijmy, niespełna 7 godzin - tyle czasu zajęło posłom uchwalenie ustawy o podwyżkach pensji dla parlamentarzystów oraz najważniejszych osób w państwie. Za przyjęciem nowego prawa było 386 posłów, przeciw 33, wstrzymało się 15.
W Zjednoczonej Prawicy ustawę poparło 226 posłów, w klubie Koalicji Obywatelskiej 100 posłów, w klubie Lewicy 39 posłów, w klubie PSL-Kukiz'15 za ustawą było 20 posłów. Natomiast politycy Konfederacji, jako jedyni, byli przeciwni podwyżce.
Podwyżka wywołała oburzenie u dużej części społeczeństwa. Zachowanie opozycji komentowano obszernie w mediach społecznościowych. "Opozycja, która złej władzy podwyższa wynagrodzenie, i to w czasie kryzysu, nie ma racji bytu. Po prostu" - napisał na Twitterze Donald Tusk.
Niedługo potem głos zabrał były wicepremier, mecenas Roman Giertych. “Koryto plus. Donald Tusk napisał dzisiaj, że opozycja, która zgadza się na podwyżki dla władzy w czas takiego kryzysu jest zbędna. Zgadzam się z nim. Ogromne procentowo podwyżki wynagrodzeń oraz jeszcze większy wzrost subwencji dla partii politycznych, w tym największy wzrost dla PiS, przegłosowane wspólnie przez PiS i opozycję (za wyjątkiem Konfederacji) jest działaniem właściwie kończącym wiarygodność przywództwa opozycyjnego w Polsce“ - napisał Giertych.
Jego zdaniem, "umowa z PiS w sprawie podwyżek to samobójstwo PO i SLD". - Jak obserwuję politykę 30 lat, to większego błędu nie widziałem. Nawet wyjazd na Maderę pana Petru miał mniejszy wpływ na rzeczywistość, niż będzie miało to głosowanie - uważa Giertych.
Według przyjętej ustawy, głowa państwa będzie zarabiała około 26 tys. zł brutto, a szef rządu 22 tys. brutto. Wynagrodzenia posłów zwiększą się o 4,5 tys. do 12,5 tys. zł brutto. Ustawa zakłada również wprowadzenie pensji dla pierwszej damy na poziomie 18 tys. zł. Dotychczas żona prezydenta nie dostawała pieniędzy za sprawowanie swojej funkcji. Wzrosnąć mają również wynagrodzenia dla senatorów i marszałków obu izb.