Podróż z Londynu w pytaniach i odpowiedziach - wyjaśnienia KPRM
• Opracowanie dotyczące lotu delegacji rządowej w pytaniach i odpowiedziach zamieszczono na stronie KPRM
• Dokument nie jest sygnowany imieniem i nazwiskiem osoby, która go przygotowywała
• "Wszyscy pasażerowie mieli miejsca w samolocie"
06.12.2016 | aktual.: 06.12.2016 21:57
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zamieszcza na swoich stronach internetowych opracowanie dotyczące lotu delegacji rządowej do Wielkiej Brytanii w pytaniach i odpowiedziach. Ostatnie zdanie dokumentu głosi: "Decyzje związane z organizacją lotu były wykonywane zgodnie z procedurami, w żadnym momencie nie było narażone bezpieczeństwo lotu. Zmiany w składzie pokładów były uprzednio uzgodnione z przewoźnikiem - czynności mają swoje potwierdzenie w dokumentach".
Pod dokumentem nie podpisał się żaden pracownik KPRM. Z opracowania w odpowiedzi na pytanie "Kto przygotowywał ten lot?" dowiadujemy się, że_ "lot przygotowywany był przez pracowników KPRM, MON oraz PLL LOT", a odpowiedź na pytanie _"kto jest odpowiedzialny za takie skompletowanie pasażerów lotu?" przynosi odpowiedź, że "skład delegacji ustalany jest w wyniku uzgodnień między różnymi ministerstwami oraz z państwem-gospodarzem wizyty".
Zwartą i niepozostawiającą miejsca na wątpliwości odpowiedź otrzymujemy na pytanie: "Jeśli delegacja polskiego rządu poleciała do Wielkiej Brytanii na pokładzie jednego samolotu - czy nie było to sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa, które powinny być stosowane w odniesieniu do najważniejszych osób w państwie"? Ripostą jest krótkie zdanie: "Nie było to sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa". Z dalszej części dokumentu dowiadujemy się ("Dlaczego na pokładzie samolotu Embraer znaleźli się jednocześnie: premier, wicepremier, szefowie MSZ, MON, MSW i dowódca operacyjny sił zbrojnych"?), że "zasady wykonywania lotów z najważniejszymi osobami w państwie (HEAD) wynikające z umowy zawartej z PLL LOT w 2013 r. dopuszczają taki skład delegacji".
W odpowiedzi na pytanie "O jakiej 'niejawnej' instrukcji HEAD mówiła p. Minister B. Kempa?" pada sformułowanie, że "Zasady lotów z najważniejszymi osobami w państwie (HEAD) samolotami cywilnymi czarterowanymi od PLL LOT reguluje umowa zawarta z PLL LOT w 2013 r. Zarówno umowa, jak i załącznik z instrukcją organizacji lotów są niejawne od chwili podpisania".
Jak dowiadujemy się z dokumentu, nie jest prawdą, jakoby na pokładzie znalazło się więcej osób, niż jest miejsc w samolocie. "Wszyscy pasażerowie mieli miejsca w samolocie. W żadnym momencie liczba pasażerów nie była większa niż ilość miejsc" - czytamy. - "Na potrzeby tego lotu było 67 miejsc. Do samolotu na podróż powrotną wpuszczone zostało, po uprzednim uzgodnieniu z PLL LOT, 67 osób. Pozostałe osoby, które towarzyszył delegacji miały wracać samolotem CASA. Ostatecznie kapitan samolotu podjął decyzję o opuszczeniu samolotu przez 8 osób. To polecenie zostało natychmiast wykonane i samolot mógł bez problemu wylecieć do Polski"- brzmi wyjaśnienie KPRM (pisownia oryginalna).
Zobacz także: