Podpalacz zakładów Olewnika może odetchnąć

- Materiał dowodowy wskazywał na udział osób trzecich, niestety, mimo szeroko zakrojonej działalności policji i prokuratury, nie udało się wskazać sprawcy podpalenia - powiedział w czwartek prokurator okręgowy w Płocku Przemysław Tarczyński. Pożar w Zakładach Mięsnych Olewnik Bis w Świerczynku (Mazowieckie) wybuchł 1 stycznia w nocy. Jako przyczynę biegli wskazali podpalenie.

Podpalacz zakładów Olewnika może odetchnąć
Źródło zdjęć: © Pixabay.com | CC0 Public Domain

04.08.2017 02:57

Postępowanie umorzyła Prokuratura Okręgowa w Płocku. W pożarze nikt nie odniósł obrażeń. Spaliły się magazyny, m.in. kartonów i wyrobów gotowych, a także ok. 300 ton wyrobów mięsnych oraz pomieszczenia biurowe.

Spółka szacowała wówczas wstępnie straty na 100 mln zł. Po pożarze zakład wstrzymał pracę, zapowiadając docelowo wznowienie produkcji.

- Śledztwo zostało umorzone. Podstawą tej decyzji jest niewykrycie sprawcy przestępstwa - powiedział prokurator Tarczyński. Dodał, że decyzja o umorzeniu śledztwa jest już prawomocna, gdyż w przewidzianym prawem terminie nie wpłynęło zażalenie pokrzywdzonych.

- Sprawa będzie mogła być podjęta na nowo, jeżeli pojawią się nowe informacje - podkreślił.
 
Jak poinformował PAP Rafał Szumański, członek zarządu ds. produkcji i administracji Zakładów Mięsnych Olewnik Bis, spółka nie złożyła zażalenia na decyzję o umorzeniu śledztwa, "ponieważ na tę chwilę nie dysponuje innymi materiałami i informacjami niż zgromadzone przez policję i Prokuraturę Okręgową w trakcie postępowania, a które miałyby wpływ na zmianę postanowienia w tej sprawie".

Szumański powiedział, iż Zakłady Mięsne Olewnik Bis przywróciły częściowo produkcję "po wykonanym remoncie stref niedotkniętych ogniem" i trwają prace nad przywróceniem całkowitej mocy sprzed pożaru poprzez budowę nowego zakładu produkcyjnego" - dodał. Obecnie zatrudnienie znalazło 50 proc. pracowników.
 
Spółka nie oszacowała jeszcze kwoty poniesionych strat - zaznaczył Szumański.
 
Zakłady Mięsne Olewnik Bis w Świerczynku należą do rodziny Olewników - prezesem spółki jest jedna z sióstr uprowadzonego w 2001 r. i zamordowanego dwa lata później Krzysztofa Olewnika.

Pomorski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Gdańsku prowadzi śledztwo, dotyczące nieznanych wcześniej okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika - ostatnio postępowanie przedłużono do końca tego roku.

pożarpolicjastraż pożarna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)