Podkomisja smoleńska kontaktowała się z MAK bez wiedzy MSZ
Przewodniczący podkomisji smoleńskiej przy MON Wacław Berczyński wysłał prośbę o spotkanie z Tatianą Anodiną z pominięciem polskiej dyplomacji - dowiedziało się RMF FM.
17.03.2017 | aktual.: 17.03.2017 08:07
Początkowo informowano, że to Tatiana Anodina zaprosiła przedstawicieli podkomisjido Moskwy, a szczegóły spotkania miały być jeszcze ustalone. Wiceszef podkomisji Kazimierz Nowaczyk mówił, że komisja skorzysta z zaproszenia.
MAK badał katastrofę smoleńską i w styczniu 2011 roku przedstawił swój raport. Zgodnie z nim, przyczyną wypadku były m.in. błędy w pilotażu, zły dobór załogi, złamanie przepisów lotniczych, obecność osób postronnych w kabinie pilotów, zlekceważenie ostrzeżeń, braki w wyszkoleniu załogi i zła organizacja lotu. Raport MAK nie obciąża strony rosyjskiej.
Jednak to nie Tatiana Anodina zaprosiła podkomisję smoleńską przy MON. Przewodniczący podkomisji Wacław Berczyński przyznał, że sam wysłał prośbę o spotkanie. A szefowa MAK wyraziła na to zgodę.
Prośba z pominięciem MSZ
We wrześniu 2016 roku wiceminister MON Wojciech Fałkowski mówił, że strona polska po nowe dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej może pojechać nawet do Moskwy. - Sens pozyskania nowych materiałów jest zawsze i my chcemy je uzyskać. Jeżeli pani Anodina i strona rosyjska zmienili zdanie i chcą nam te materiały udostępnić, to my jesteśmy gotowi spotkać się i w Moskwie, i w Warszawie i uzyskać je w każdy możliwy sposób – mówił wtedy dziennikarzom.
Wiceszef MON zaznaczał wtedy, że nie znał szczegółów ustalenia spotkania. A jak dowiedziało się RMF FM, prośba o spotkanie podkomisji smoleńskiej z Tatianą Anodiną została wysłana z pominięciem oficjalnej drogi, czyli bez wiedzy polskiej dyplomacji. Natomiast szefowa MAK przekazała swoją odpowiedź przez polską ambasadę w Moskwie, która to przekazała list podkomisji smoleńskiej. Jednak od tego momentu kontakt się urwał.
Warto zaznaczyć, że poprzednia komisja ds. katastrofy smoleńskiej przesyłała najważniejsze dokumenty za pośrednictwem MSZ oraz miała osobę akredytowaną do kontaktów z MAK.