Śnieżny armagedon. Zakopane kompletnie sparaliżowane
Meteorolodzy zapowiadają, że w sobotę nad Polskę nadciągnie potężna śnieżyca. Tymczasem już teraz sytuacja na Podhalu jest fatalna. W piątek w południowej części kraju ponownie spadło sporo śniegu. Warunki drogowe są bardzo złe, na zakopiance miejscami zalega sporo błota pośniegowego.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków, w nocy z piątku na sobotę do Polski dotrze niż, który przyniesie intensywne opady śniegu. Będą się one przesuwać od południowo-wschodnich krańców kraju w kierunku centralnej i zachodniej Polski. Meteorolodzy zapowiedzieli, że miejscami może spaść nawet 40 cm białego puchu.
Podhale pod śniegiem. Fatalne warunki na drogach
O ile spora część Polski dopiero szykuje się na potężną śnieżycę, o tyle już w piątek fatalne warunki panowały na Podhalu. Z informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową wynika, że na zakopiance leży sporo błota pośniegowego. Problemy występują też na drogach lokalnych, które często zasypane są śniegiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Nurkowie z Hiszpanii? "Jestem zaskoczony reakcją policji"
Obfite opady śniegu sprawiły, że z problemami mierzą się też piesi w Zakopanem i innych miejscowościach na Podhalu. W wielu miejscach na chodnikach leży śnieg, który został zgarnięty z dróg. Ponadto swoje posesje odśnieżają mieszkańcy, dlatego w ruch poszły łopaty i odśnieżarki.
Z pomiarów IMGW na stacji zlokalizowanej na Górnej Równi Krupowej wynika, że w centrum Zakopanego spadły 43 cm śniegu. W wyżej położonych partiach miasta, chociażby na Gubałówce czy Cyrhli, pokrywa śnieżna ma znacznie ponad pół metra. Na szczycie Kasprowego Wierchu w Tatrach leży już 132 cm śniegu.
Meteorolodzy zapowiadają, że po sobotniej śnieżycy miejscami może leżeć nawet ponad 200 cm śniegu.
Fatalna pogoda przekłada się też na liczne interwencje staży pożarnej. W piątek Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poinformowała, że ostatnia doba przyniosła ponad 400 interwencji - głównie w związku z powalonymi drzewami i konarami, które blokowały drogi. Najwięcej interwencji odnotowano w województwach podkarpackim (177) i małopolskim (154).
W przypadku Małopolski wszystkie wyjazdy strażaków spowodowane były incydentami wywołanymi przez obfite opady śniegu. W gminie Spytkowice trzeba było usunąć konar, który zawisł na linii telekomunikacyjnej w pobliżu dojścia do szkoły. Natomiast w Racławicach powalone drzewo blokowało przejazd na drodze do Paczułtowic. Kolejne drzewo blokowało drogę w miejscowości Dębnik.
Czytaj także: