Poczuli się dyskryminowani etyką w szkole
Obowiązkowa nauka etyki w berlińskich szkołach jest zgodna z niemiecką konstytucją i nie narusza ani wolności religijnej, ani też praw rodziców - orzekł Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe. O decyzji informują największe niemieckie gazety - "Sueddeutsche Zeitung" i "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Sędziowie nie przyjęli skargi konstytucyjnej 13-letniej uczennicy oraz jej rodziców, którzy domagali się zwolnienia z obowiązku uczęszczania na lekcje etyki.
Władze Berlina wprowadziły od jesieni 2006 roku we wszystkich siódmych klasach lekcje etyki w wymiarze dwóch godzin tygodniowo. Do roku 2010 nauka etyki będzie stopniowo rozszerzana na wyższe klasy. Zdaniem Trybunału w Karlsruhe, decyzja berlińskich władz oświatowych dobrze służy integracji religijnych mniejszości i przeciwdziała powstawaniu w stolicy Niemiec "równoległych społeczeństw". Integracja wymaga aktywnego dialogu z dziećmi wyznającymi inną wiarę - uznali sędziowie.
Autorzy skargi konstytucyjnej należą do Kościoła ewangelickiego. Argumentowali oni, że program lekcji etyki opiera się na światopoglądzie laickim, który jest sprzeczny z wiarą chrześcijańską. Zwierzchnik Kościoła ewangelickiego biskup Wolfgang Huber poinformował, że od czasu wprowadzenia etyki jako przedmiotu obowiązkowego liczba dzieci uczestniczących w lekcjach religii spadła o jedną trzecią.
Kościoły chrześcijańskie domagają się pozostawienia uczniom wolnej ręki przy wyborze między lekcjami etyki a nauką religii.
Jacek Lepiarz