Pociąg utknął na siedem godzin po alarmie bombowym. Ostatecznie nic nie znaleziono

Pociąg Warszawa-Berlin zatrzymał się na siedem godzin na stacji w Mogilnie (woj. kujawsko-pomorskie). Powodem była jak się okazało fałszywa informacja o podłożoniu bomby. W nocy skład ruszył dalej.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jakub Kłoszewski

- Cały pociąg został sprawdzony przez policyjnych pirotechników i antyterrorystów, którym towarzyszyły psy przeszkolone do wykrywania materiałów wybuchowych. Nie znaleziono nic, co mogłoby zagrażać bezpieczeństwu pasażerów i obsługi pociągu. Około godz. 1.30 pociąg wyruszył w dalszą podróż - przekazała sierż. sztab. Magdalena Pollak z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie.

Pociąg zatrzymany

Informację o podłożonym ładunku wybuchowym w pociągu z Warszawy do Berlina w środę pod wieczór otrzymali mailem od nieznanego nadawcy pracownicy infolinii PKP Intercity w Łodzi. Około godz. 18.30 pociąg został zatrzymany na stacji w Mogilnie. Zaalarmowana została policja i straż pożarna.

Około 300 pasażerów pociągu i kilkunastu mieszkańców domów położonych przy dworcu zostało ewakuowanych i umieszczonych w pobliskiej szkole. Jak poinformowała rzeczniczka PKP Intercity Marta Ziemska, ewakuowanym osobom dostarczono napoje i posiłki.

Pociągi w Polsce jeżdżą coraz szybciej:

Akcja policji

Jako pierwsi do przeszukiwania pociągu przystąpili członkowie grupy minersko-pirotechnicznej w mogileńskiej policji. Następnie w akcję włączyli się antyterroryści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Na miejsce akcji sprowadzono też przewodników ze specjalnie wytresowanymi psami z Poznania i Płocka.

W akcję zaangażowani byli również policjanci z sąsiednich miejscowości, a w odwodzie znajdowały się cztery zastępy Państwowej Straży Pożarnej.

Rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Mirosław Siemieniec poinformował, że w związku z akcją wstrzymano ruch pociągów przez stację Mogilno. Przewozy Regionalne wprowadziły zastępczą komunikację autobusową na odcinku z Trzemeszna (Wielkopolskie) do Kołodziejewa (Kujawsko-Pomorskie). O sytuacji informowani byli pasażerowie na stacjach i przystankach na trasie Poznań - Warszawa.

Źródło: PAP

Wybrane dla Ciebie
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Ukraina otworzy centra eksportu broni. Wskazano dwa europejskie miasta
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Problemy z płatnościami BLIK. Sytuacja już opanowana
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Alert dla Dolnego Śląska. Rzeka przekroczyła stany alarmowe
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Zaginięcie Igora na Maderze. Rodzina prosi o pomoc
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Notowania Trumpa lecą w dół. Tak fatalnych ocen jeszcze nie było
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Szef KOWR spotykał się z założycielem Dawtony. Hołownia unika przesłuchania [SKRÓT DNIA]
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
Ukraina odzyskuje kolejne tereny. Syrski mówi o postępach
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
"Tak skończy każdy". Tusk pokazał szczątki rosyjskich dronów
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie
Auto stanęło w płomieniach w Gliwicach. Policja ma nagranie